Data: 2002-04-24 12:37:59
Temat: Re: Jak daleko siega medycyna.
Od: "laura" <l...@l...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik tweety <t...@i...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:aa66l0$17o$...@n...tpi.pl...
> Sluchajcie, nie wiem czy na dobra grupe to pisze, ale zbulwersowalam sie,
o
> dziwo. Przeczytala w Lubuskiej artykul o dwóch gluchych i niemówiacych
> lesbijkach, które zafundowaly sobie dziecko, które mialo byc gluche juz z
> zalozenia. Same sobie poszukaly dawcy i jedna z nich urodzila dziecko,
które
> kwalifikuje sie jakl gluche. I sa szczesliwe, bo uwazaja, ze dziecko jest
> idealne, ze takie potrafia wychowac o normalne nie. I stad moja
bulwersacja
> czy powinno sie robic cos takiego? Jak ja mam fantazje urodzic dziecko bez
> raczek to tez moge?
Mozesz.
Dodam, ze rzecz oczywscie dzieje sie w stanach, ale jako
> matka dziecka nieslyszacego jestem wstrzasnieea. Kto dal im prawo
decydowac
> o takiej wadzie tego dziecka?
Sumienie.
Co na to Konstytucja? I prawa tego dziecka?
Z tego, co piszesz wyzej wynika, ze gluchoniemi i w inny sposob oklaleczeni
ludzie sa podgatunkiem i nie maja prawa zyc. Wiec o jakich prawach mowisz ?
|