Data: 2001-11-10 18:39:57
Temat: Re: Jak nie smalec to moze rillettes?
Od: b...@d...com.pl (Herbatka)
Pokaż wszystkie nagłówki
----- Original Message -----
From: "Wladyslaw Los" <w...@t...com.pl>
To: <p...@n...pl>
Sent: Saturday, November 10, 2001 7:30 PM
Subject: Jak nie smalec to moze rillettes?
> Wzialem sie ostatnio na ambit i postanowilem zrobic francuska tradycyjna
> potrawe, ktorej zreszta nigdy wczesniej nie probowalem. (ciach)
postanowile zrobic to na
> swoj sposob, trzymajac sie ogolnych zasad wydedukowanych z innych
> przepisow i wybierajac strone prostoty. Kupilem wiec kawalek biodrowki
> z koscia, karkowki, golonki, podgardla i ogonow wieprzowych.
> Oddzielilem tluszcz i kosci od miesa. Posiekalem tluszc, mieso pokroilem
> w kostke, na dno garnka polozylem tluszcz, na to kosci, na to mieso. W
> szmatke lniana wlozylem kilka ziaren pieprzu, ziela angielskego,
> gozdzikow, wlozylem do garnka, dosc obficie posolilem. Przykrylem
> zostawiajac male szczeline i postawilem na bardzo malym ogniu.
> Po zagotowaniu trzymalem na ogniu ok. 4 godzin. Potem zdjalem pokrywke,
> wyjalem kosci, obralem je z resztek miesa, ktore wrzucilem do garnka i
> gotowalem dalej, bez przykrycia, az woda prawie calkiem sie wygotowala,
> a mieso rozpadlo na wlokna.
Wladyslawie, a co z ta woda, bo jak wkladales mieso do garnka to jej nie
bylo, a teraz piszesz, ze sie prawie calkiem wygotowala - duzo tej wody ?
Herbatka (narobiles mi smaku ;-)
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
|