Data: 2004-06-23 12:54:39
Temat: Re: Jak okreslic wlasne potrzeby?
Od: "Natalia" <k...@p...do_not_type_it.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "* kachna *" <k...@p...fm> napisał w wiadomości
> Mowiac powaznie - jesli czlowiek ma ten salon, a przynajmniej
> czuje sie gdzies jak u siebie, to wybor zaslon jest tylko brakiem
> zdecydowania.... Gorzej jesli ktos nie umie zdobyc sie na to, zeby
> powalczyc, zeby miec ten "salon" (prace przynoszaca satysfakcje,
> partnera, rodzine itd.) -
a jesli ktoś najpierw "ma salon" bo zapracowali na niego rodzice
potem "ma salon" bo pracuje na ten salon narzeczony
potem "ma salon" bo mąż dużo zarabia...
itd ;))
> > > I mam o to do siebie zal.
> > nie warto pielęgnować żalu o to co było,
> No wiem, pracuje nad tym, ale tu ciezko mi idzie... :(
wiem, mnie też ;)
> ... ja zostawilam na trzecim roku Architekture.... Tez dobrze, prawda?
a żałujesz teraz?
cóż, był to przynajmniej jakiś wybór...
ja co sesja na prawie marzyłam, żeby móc to rzucić w diabły, ile było sesji?
9? 10? 9 razy 2 bo poprawkowe? hihi ;) nieważne
> Ale przynajmniej Twoje bledy dotycza tylko pracy, zawodu...
> mozna z tym zyc. Przeciez nie odrzucasz za to calej siebie ;)
> Popracujesz nad tym troszke i znajdzie sie wlasciwa droga :)
tak, też się cieszę, że chodzi TYLKO o zawód
znalazłam sposób by pozbyć się zawodowych ambicji, udało się dość
skutecznie, dlatego przyjemnie mi się żyje :)
kurcze, zapomniałam jak miał na imię bohater roku 1984, który w końcu
uwierzył że 2 + 2 palce to 5 palców ... aaaa... Winston, tak !! winston
ale sporo mi w zyciu
> namieszala matka, ktora bardzo "lubi" manipulowac ludzmi.
> A dzieciakiem jest szalenie latwo... Ona inaczej nie umie osiagac
> celow, nie umie powiedziec bezposrednio o co chodzi, rozgrywa
> swoje gierki, na ktore jestem teraz uczulona.
> Nieswiadomie jednak tez nauczylam sie takiego postepowania.
> Musialam sporo urosnac, wyjsc z domu, przewrocic sie pare razy,
> zeby dojsc jak jest naprawde... Spojrzec na siebie obiektywnie,
czyli ci się udało?? :))) gratulacje!
> Natomiast czasem mysle sobie, ze moze trzeba byloby
> zaczac palic - podobno "jakis nalog trzeba miec".... jesli
> mam sie pozbyc nalogu niewlasciwego myslenia, musze
> znalezc inny nalog w to miejsce, bo inaczej tamten mnie
> nie opusci ;-))))
niewłaścowe myslenie to nałóg?
trzeba mieć w ogóle jakiś nałóg? :))
pozdrowienia
natalia
|