Data: 2008-08-13 19:43:53
Temat: Re: Jak pomóc, jak przekonać, jak nauczyć
Od: Paulinka <paulinka503@przecz_ze_spamem.wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
waruga_e pisze:
> Tylko właśnie co robić w takich sytuacjach, zostawiać niech dojrzeje, czy
> "popychać". Ja generalnie optuję za wersją drugą, mąż bardziej skłania się
> ku pierwszej "przyjdzie czas to się nauczy".
Ja mam taki egzemplarz. My z tż-em wysportowani, ja po klasie sportowej,
tż grał w Śląsku w piłkę nożną, a Misiek OMG! Wszystkiego się boi. Na
wysokie drabinki nie wejdzie, rower bez kółek bocznych nigdy w życiu,
zabawa w łapanie piłki kończy się najczęściej tym, że dziecko ma
'dziurawe ręce'. Ja go nie naciskam, bo przecież znam od groma osób,
które po prostu nie czują żyłki sportowej, adrenaliny.
Wg mnie nadrabia inteligencja emocjonalną. Jak sie czegoś boi prędzej
kolegę wyśle, żeby zbadał teren, niż sam coś zrobi ;)
--
Paulinka
|