Data: 2001-04-01 10:51:18
Temat: Re: Jak sobie poradzic...
Od: n...@p...ninka.net
Pokaż wszystkie nagłówki
"mIrO" <a...@g...net.pl> writes:
> > tak sobie mysle, ze to zle skoro jest ona dla ciebie az tak wazna, bo co
> > zrobisz jak jej nagle by zabraklo ?
> Staram sie nie przyjmowac tego do swojej wiadomosci.
to zacznij przyjmowac. Pelne uzaleznienie psychiczne od drugiej osoby
jest szkodliwe. Obroci sie przeciwko tobie nawet jesli ona caly czas
bedzie pod reka.
> > Zeby nie bylo nieporozumien, nie mysle tu o drugiej dziewczynie, ale o
> > czyms innym; znajomi hobby itp.
> > bo bez tego .. to potem ciezko moze byc.
> Moze byc, ale mam nadzieje ze nie bedzie "potem".
bedzie. Patrzenie w przyszlosc na zasadzie "mam nadzieje" etc... nie
prowadzi do nikad. co najwyzej do uzaleznienia.
jestes mlody - ledwie w ogolniaku (tak wywnioskowalam z twoich postow,
wspominales gdzies o wieku); co bedzie jak tej twojej pannie sie
znudzisz?
pojdzies sie wieszac?
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
|