Data: 2001-04-01 19:51:26
Temat: Re: Jak sobie poradzic...
Od: "Natchniuza" <n...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> czesc tu nela, doskonale cie rozumiem.... ja tez tak sie uzalezniam od
> facetow, to straszne.... fajnie jest, jak sie ma blisko te osobe, ale jak
> jej nie ma to pustka, pustka i pustka........ ja z tego powodu zepsulam
> wszystkie moje zwiazki, bo chcialam za wiele....
Tez psulam, dlatego ze zbyt wiele chcialam :-( Teraz sie ucze, ze nie mozna
tak postepowac, bo zachlannosc potrafi wiele zniszczyc.
> kazdy
> jest indywiadualnoscia i powinien miec swoj swiat, w ktorym sam tez dobrze
> potrafi sie czuc
Piszac "swoj wlasny swiat", masz na mysli jakas pasje, dobrych przyjaciol
etc. ? Ja mam "swoj wlasny swiat", w ktorym dobrze sie czuje sama. Ale
wydaje mi sie, ze gdyby nagle w moim zyciu zabraklo tej najwazniejszej
osoby, partnera, to juz bym sie tak fantastycznie nie czula w moim wlasnym
swiecie.
Magda
|