Data: 2016-03-11 16:08:11
Temat: Re: Jak usmażyć amerykańskiego steka
Od: Pszemol <P...@P...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
FEniks <x...@p...fm> wrote:
> W dniu 11.03.2016 o 13:40, Pszemol pisze:
>> "FEniks" <x...@p...fm> wrote in message
>> news:56e2b92a$0$22832$65785112@news.neostrada.pl...
>>> W dniu 11.03.2016 o 13:18, krys pisze:
>>>> Powioem w krótkich słowach: codziennie cieszę się, że ćwierć wieku
>>>> temu dokonałam właściwego wyboru, dlatego nie muszę sobie co roku
>>>> przypominać daty sformalizowania tego faktu. Nie muszę też wywlekać
>>>> na publiczne fora dowodów na to, że tak jest, ani nikomu niczego
>>>> udowadniać.
>>>
>>> No i "nie szuka poklasku, nie unosi się pychą", jak stoi w Piśmie.
>>
>> No fajowo, ale ja tam nie widzę "codziennie mam rocznicę ślubu". Sorry.
>> Abstrahując od wywlekania na publiczne fora jest jednak różnica
>> pomiędzy codziennym, nawet miłym i cieszącym Cię życiem z rocznicami,
>> urodzinami, imieninami, świętami a codziennym, miłym i cieszącym Cię
>> życiem bez żadnych świąt, bez celebrowania, bez rocznic... Czy zgoda?
>
> To nie do mnie pytanie. Ja nie mam rocznicy ślubu codziennie.
> My świętujemy sobie wtedy, kiedy mamy na to ochotę i okoliczności sprzyjają.
Fajnie, że możecie sobie pozwolić na świętowanie bez okazji :-)
Nie każdy ma ten luksus...
Ja na ten przykład nie mam takich zarobków aby się móc pyknąć parę razy w
roku do Japonii pozwiedzać czy Filipin ponurkować, więc jakaś okrągła
rocznica ślubu czy podzielne przez ćwierć wieku urodziny mogłyby pełnić u
mnie rolę fajnego pretekstu do takiego "poszalenia" sobie :-)
|