Data: 2016-03-13 08:02:37
Temat: Re: Jak usmażyć amerykańskiego steka
Od: bbjk <b...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 16-03-12 o 20:16, Jarosław Sokołowski pisze:
> Mam swój pokrzywny zagonek, lecz wciąż pusto na nim.
U nas już mają z 10 cm wysokości.
> Nie wspominam o nim jako o kulinarium. Jeść się go da, kilka razy
> próbowałem -- szczypiorkowatość w smaku ma, lecz konsystencja jego zbyt
> twarda, coś jak zielone plastikowe rureczki. Używamy go do patrzenia nań.
> I bardzo poważamy tego naszego szczypiorka, jest on dla nas jak druh
> szczery.
Teraz nie ma zim, to i szczypiorek zieleni się całorocznie.
Ja tam lubię taki twardy, chrzęszczący, skrzypiący w zębach. Chociaż
druhów się nie zjada, jednak tutaj zrobiłabym wyjątek. A i strzyżone
lepiej rośnie.
> Nim przyjdzie lato, po szczypiorku nie ma śladu. Jeśli suche i gorące,
> depcze się po tym miejscu jak po klepisku. Gdy deszczowe i chmurne,
> to potrafi tam wyrosnąć trawsko i zielsko do pasa wysokie. Nikt wtedy
> o szczypiorku ne myśli. Ale on tam jest. Trwa. Niech no tylko kolejna
> wiosna przyjdzie -- a on znowu pokaże swoje! I jak takiego nie lubić?
> Jest przecież za co, nawet gdy nikt z góry nie każe. To nawet nie
> sezonowa wiosenna moda, to stan permanentny.
Jest w tym zielone ździebko optymizmu. I tego się trzymam.
--
B.
|