Data: 2016-06-19 01:54:00
Temat: Re: Jak walczyć ze strachem?
Od: Animka <a...@t...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2016-06-15 o 20:25, Trefniś pisze:
> W dniu .06.2016 o 00:01 Ikselka <i...@g...pl> pisze:
>
>> Dnia Tue, 14 Jun 2016 23:11:43 +0200, Trefniś napisał(a):
>>
>>> W dniu .06.2016 o 22:26 samya <s...@p...onet.pl> pisze:
>>>
>>> (...)
>>>> Gdybym zarabiala tyle, co "miniminister" Ziobro, zrobilabym zlecenie
>>>> stale na wybrany cel harytatywny. I zapewne bym sie tym nie
>>>> chwalila....
>>>
>>> "Gdybyśmy mieli blachę, robilibyśmy najlepsze konserwy na świecie.
>>> Ale nie
>>> mamy też mięsa."
>>
>>
>> Nic dodać, nic ująć,poza tym tu (wyjątkowo) powinieneś napisać
>> "blahę" 3-))
>
> Ależ mi "ludzie ociężali umysłowo, nażucili bezmyślnie" taką
> ortografię...
> Wolę czas spędzić na nauce w innych dziedzinach, niż marnotrawić na
> nową ortografię.
>
> W tej chwili badam zawartość starych ksiąg kulinarnych i opracowań
> historyków pod kątem kiszenia kapusty :)
> Ale widzę, że to raczej niepotrzebna praca. Żadnych rewelacyjnych, a
> istotnych szczegółów nie znalazłem.
> A efekty powalają, w porównaniu z kapustą sklepową. Naprawdę!
>
> Ktoś powie, że to jeszcze nie sezon, na zimę kisi się jesienią....
> Młodą kapustę też ciężko poszatkować.
> Ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby mieć w lecie świeżo ukiszoną
> kapustę.
> Jesienią ukiszę na zimę, dysponując doświadczeniami.
>
> Darujcie sobie:
> "Nigdy nie przyszłoby mi do głowy kisić kapustę, skoro mogę ją kupić w
> Biedronce" parafrazując lokalnego myśliciela.
> :)
>
Ta kupna kapusta i inne -szczególnie w Biedronce nie nadaje się do
spożycia. Przechodzę czasami obok. ale nie wejdę. Po co mam wydawać
pieniądze i się truć?
--
animka
|