Data: 2007-04-15 20:59:56
Temat: Re: Jak zuzyc wedliny?
Od: "Kropelkaa" <k...@u...gmail.com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "bulka paryska" <z...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:evu375$u0q$1@news.onet.pl...
> Rozumialam, ze to raczej cos z gatunku 'trudny prezent', (jak
> zywa koza albo cos)
> dla kogos, kto rzadko jada mieso. I wobec tego, skoro mialo
> by sie zepsuc, pomyslalam, ze moglibyscie obdarowac kogos,
> komu sie to na pewno przyda.
Klopotliwy tylko w sensie ze duzo. Mieso jadamy ale nie az tak czesto i
rzadziej w postaci wedliny. Na dodatek ta wedlina okazala sie jak dla mnie
zbyt tlusta i "swojka" (skorka itp).
> Jesli chodzi o praktyczne porady, to oprocz galarety
> wlasciwie
> kazdy produkt miesny mozna zamrozic, najwyzej troche zmieni
> konsystencje
> po rozmrozeniu.
I tak tez mialam zamiar zrobic... rzeczywiscie nie jasno sie wyrazilam.
Zamrozenie to podstawa... ale potem i tak trzeba zuzyc tylko ze nie w tak
ekspresowym tempie. Jesli mialabym uzywac po prostu na chleb to taka ilosc
na lata by chyba starczyla hehehe. Tym bardziej ze po wyjeciu z zamrazarki
nie bardzo taka wedlina na kanapki sie nadaje...
:-)
Pozdrawiam
Agnieszka
|