Data: 2016-09-07 17:16:35
Temat: Re: Jak żyć, co jeść?
Od: Qrczak <q...@q...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2016-09-07 14:28, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
> Żeby było gotowane, niewzdymające i najlepiej bezmleczne, nadawało się
> na obiad dla karmiącej i było zjadliwe dla reszty rodziny. Szukam
> inspiracji, bo potrawka z kurczaka już mi wychodzi bokiem, a co innego
> najczęściej wchodzi jeszcze gorzej.
Potrawka z indyka.. hihi
> Coś może z polędwiczki wieprzowej spełniające owe wymagania? Bo akurat mam.
W zasadzie każde mięso się nada do gotowania czy duszenia. Bitki zrobić
możesz, gulasz jakiś. Jako zagęszczacz mogą posłużyć rozgotowane i
zmiksowane warzywa.
Q
--
Niektórzy zarzucają mi bycie szowinistą, a ja zawsze w takiej sytuacji
powtarzam, że to nieprawda, bo szowiniści to tacy goście, którzy
uważają, że kobieta powinna siedzieć w kuchni.
Ja natomiast uważam, że w kuchni też może coś popsuć.
|