Data: 2015-02-20 12:00:16
Temat: Re: Jaką patelnię lupić?
Od: Trefniś <t...@m...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu .02.2015 o 08:35 FEniks <x...@p...fm> pisze:
(...)
> Bynajmniej niczego nie banalizuję. Ja się tylko zastanawiam, dlaczego
> powtórne zamrożenie mięsa miałoby przyspieszać rozwój bakterii?
> Rozumiem, że może pogarszać jego walory smakowe (choć w niektórych
> przypadkach takie kruszenie mięsa jest nawet pożądane).
>
> Myślę, że problem z powtórnym mrożeniem mięsa zasadza się na tym, że
> mrożąc je dwu- czy nawet wielokrotnie, łatwo możemy stracić rachubę, ile
> ono właściwie przebywało poza lodówką w temperaturze pokojowej, w której
> rzeczywiście bakterie rozwijają się błyskawicznie, zwłaszcza w mięsie. I
> choćby z tego powodu sama nigdy nie mrożę ponownie.
Podlinkowałem - podczas zamrażania niszczona jest struktura komórkowa
mięsa.
Przez to warunki dla laseczek (i przetrwalników!) znacznie się polepszają
po zamrożeniu.
>
>
>>
>> Mrożenie/chłodzenie jest szczególnie niebezpieczne, bo laseczki
>> Clostridium botulinum to beztlenowce. W lodówce/zamrażarce mają
>> szczególnie dobre warunki rozwoju.
>
> "Bakteria ta należy do ścisłych beztlenowców, wzrasta w temperaturach
> 24-33 °C przy lekko zasadowym pH"
> http://pl.wikipedia.org/wiki/Clostridium_botulinum
Zapominasz o _przetrwalnikach_ które przeżywają i są gotowe do działania w
_znacznie_ szerszym zakresie temperatur.
Jest jeszcze sama _toksyna_ - to związek chemiczny, do którego rozłożenia
potrzeba naprawdę wysokich temperatur. Te 1000 st. C które podawałem
trudno mi potwierdzić stuprocentowo w kolejnych źródłach - inni piszą np o
sterylizacji w autoklawie. Ciągle mam wrażenie, że niektórzy mylą
niszczenie laseczek, przetrwalników i samej toksyny.
>> Ja apeluję - zanim zaczniecie polemizować, pomyślcie!
>> Tę grupę czyta wiele osób!
>
> Nie demonizujmy tej liczby czytelników.
> A zagrożenia nie ma - tutaj przecież i tak każdy wszystko wie najlepiej.
> ;)
Dla wszechwiedzącego (ale niewierzącego w potęgę ludzkiej wiedzy) Pszemola
mam jeszcze lepszy powód zjadania jadu kiełbasianego:
Bioterroryzm:
http://akaczorowska.strony.ug.edu.pl/bioterroryzm2/b
otulinum.html
"Z drugiej zaś strony, botulina jest pierwszą biologiczną trucizną
dopuszczona przez FDA do stosowania w terapii szeregu zaburzeń
neurologicznych np. porażeniu mózgowym. W leczeniu stosuje się bardzo
niewielkie stężenia toksyny typu A"
Skoro coś jest lekarstwem...
A może inkryminowany jest narzędziem w rękach owych bioterrorystów?
:)
--
Trefniś
|