Data: 2014-11-04 17:07:16
Temat: Re: Karmel
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pani Ewa napisała:
>> Zresztą co za problem, skoro patelnia kosztuje tyle, co jej
>> jednorazowa zawartość.
>
> Generalnie nie jestem zwolenniczką takiej filozofii. Gdybym każdą
> kolejną kupowała w ten sposób, to ostatecznie ta beznadziejna
> patelnia kosztowałaby mnie fortunę. Oczywiście nie uważam też,
> że jak tania, to _musi_ być zła, ale doświadczenie swoje pokazuje.
Nie głoszę tutaj filozofii kupowania jednorazowej tandety. Moje
doświadczenie pokazuje, że całe mnóstwo trwałych rzeczy, których
nabycie kiedyś było wyzwaniem, dzisiaj mamy dostępne praktycznie
bez żadnego wysiłku. Patelnie ceramiczne, komputery, czy wiele
innych produktów zaawansowanej techniki do nich należy. Wyobraźmy
sobie, że mam kaprys pojechać na drugi koniec Europy i po drodze
zajrzeć w różne kąty. A nie mam nic, tylko pieniądze. Kupię tani
samochód i benzynę do niego. Okaże się przy tym, że za paliwo dam
więcej, niż za jeździdło. Znów jak z patelnią i wkładem do niej.
Są ludzie, którzy kupują patelnie (garnki, komputery, telefony)
płacąc za nie dziesięć razy więcej, niż są warte. Niektórzy z nich
są święcie przekonani, że wcale nie, bo one też są dziesięć razy
lepsze. Ale i tacy bywają, bardziej świadomi, co wiedzą jaka jest
dysproporcja, a i tak kupują -- uważają, że tak trzeba. Zdecydowanie
nie jestem zwolennikiem takiej filozofii. Ja, jakbym miał za coś
przepłacać, to prędzej za "obraz olejny ręcznie malowany" -- coś
co nie ma mierzalnej wartości użytkowej.
Jarek
PS
Zglądałem kiedyś stare zapiski podhalańskich górali. Jakiś tam XIX
wiek i okolice. Testamenty na przykład w tym były. Gazda zapisywał
synom najcenniejsze co miał -- Jędrkowi jedną żelazną obręcz na koło
do wozu, Jaśkowi zaś drugą. Sprawiedliwie. O żeliwnych garnkach może
też coś było, ale te obręcze mi weszły w pamięć. Długo myślałem nad
tym, czy każdy wziął swoją i choć na jedno koło u swego wozu założył.
Czy może za ojcowskim testamemtem idąc, postanowili zgodnie jednego
wozu używać w kooperatywie. Ech, gdzież do tego dzisiejszym dylematom,
czy kupić w Biedronce ceramiczną patelnię!
--
Wędrowali szewcy przez zielony las
Nie mieli pieniędzy, ale mieli czas
Wędrowali -- rybcium pypcium
I śpiewali -- rybcium pypcium
|