Data: 2014-11-04 17:35:50
Temat: Re: Karmel
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pani Ewa napisała:
>> Żaden nie zdradza
> Ano właśnie!
Jednak zazwyczaj wiadomo, jak co jest robione. I z czego. Te sławetne
firmowe tajemnice przeważnie odnoszą się do tego, że coś mieszano
w beczce koloru niebieskiego łoptą w lewą stronę (a konkurencja miesza
w prawą stronę i ma beczkę czarną, więc ma gorsze efekty).
>> (no niby zdradzają wszyscy, ale cóż komu mówi "powłoka taka-to-a-taka
>
> Akurat w tych moich garach to nie jest taka typowa powłoka, nie da
> jej się zedrzeć jak np. teflonu, powłoki tytanowej czy innej tego
> typu, zresztą ona jest z obu stron. Trzeba by nim rzucić o beton
> czy płytki, to by pewnie co odprysło. Tak na oko to wygląda, jakby
> ceramiczny garnek zrobili na stalowym szkielecie.
Żeliwo szkliwione, tak z opisu wnioskuję. Dość stary pomysł.
>> gdzie z reguły figuruje enigmatyczna techniczna nazwa zupełnie
>> niezrozumiała dla przeciętnego zjadacza chleba). Tylko że powody
>> tego niezdradzania są różne i nie ma gwarancji, czy trafię akurat
>> na te zbożne. I właśnie dlatego _nie kupuję_ żadnych garnków
>> "pokrywanych". Wyjątek - emaliowane, oczywiście. A, i mam _jedną_
>> patelnię "pokrywaną" - do naleśników, które smażę raz-dwa na rok.
>
> Emalia emalii też nierówna. A ja nie zamierzam sprawdzać składu
> chemicznego garnka przed zakupem, ale co tam kto lubi.
Gdybym miał się przejmować tym, co w starych dobrych czasach można
było spotkać wśród składników emalii, to bym się chyba na jakąś
chorobę nerwową wykończył. Przecież też kiedyś z takich garów jadałem,
jak wszyscy. Ale nie dlatego nie chce z nimi mieć więcej do czynienia,
bo mogą mnie otruć -- po prostu nowe powłoki są kilka klas lepsze.
Fakt, że współcześni "zjadacze chleba" często czują się przytłoczoni
dzisiejszym światem -- tak niewiele z niego rozumiją. Dyć od tego
wszystkiego kury mleka nie dają, a krowy nieść się przestają!
Jarek
--
Może to bez te nawozy śtucne,
może był w szkole zbyt pilnym uczniem,
może to wszyćko bez te atomy,
że waryjota... momy!
|