Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.atman.pl!.P
OSTED!not-for-mail
From: bbjk <a...@b...cc>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: Karmel
Date: Wed, 05 Nov 2014 06:58:11 +0100
Organization: ATMAN - ATM S.A.
Lines: 44
Message-ID: <m3ce9i$8ea$1@node2.news.atman.pl>
References: <54552792$0$12630$65785112@news.neostrada.pl>
<54553f02$0$18085$65785112@news.neostrada.pl>
<54554439$0$12638$65785112@news.neostrada.pl>
<545550f8$0$12626$65785112@news.neostrada.pl>
<54555292$0$1242$65785112@news.neostrada.pl>
<s...@f...lasek.waw.pl>
<m34g47$3i2$3@node1.news.atman.pl>
<54560bf8$0$12634$65785112@news.neostrada.pl>
<lwczxyqewicm.r7vh4mfy544a$.dlg@40tude.net>
<545779cd$0$11154$65785112@news.neostrada.pl>
<s...@f...lasek.waw.pl>
<54579fa4$0$12637$65785112@news.neostrada.pl>
<s...@f...lasek.waw.pl>
<5457f8d2$0$11135$65785112@news.neostrada.pl>
<s...@f...lasek.waw.pl>
<5458c555$0$12622$65785112@news.neostrada.pl>
<s...@f...lasek.waw.pl>
<545942df$0$7901$65785112@news.neostrada.pl>
<s...@f...lasek.waw.pl>
NNTP-Posting-Host: 83.218.107.182
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: node2.news.atman.pl 1415167090 8650 83.218.107.182 (5 Nov 2014 05:58:10 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 5 Nov 2014 05:58:10 +0000 (UTC)
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows NT 6.3; WOW64; rv:24.0) Gecko/20100101
Thunderbird/24.6.0
In-Reply-To: <s...@f...lasek.waw.pl>
X-Antivirus: avast! (VPS 141104-0, 2014-11-04), Outbound message
X-Antivirus-Status: Clean
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:358869
Ukryj nagłówki
W dniu 2014-11-04 23:21, Jarosław Sokołowski pisze:
> Kiedyś człek szedł na rynek, brał w palce wystawione sukno, i wiedział,
> czy dobre w gatunku. Podobnie potrafił ocenić zacność szabli po tym,
> jak się ugina. Konia po zębach, buty po wyglądzie skóry, a inne nabytki,
> to sam nie wiem po czym. Dzisiaj ludziska tak niekumate, że jak nie
> zobaczą nalepki z właściwym napisem, to nie wiedzą, czy to dobre, czy
> złe, czy wypada kupić, czy nie. Ja już nie mam biegłości w ocenie sukna.
> Konia też bym wybrać nie umiał. Ale z oceną tych rzeczy, co je wsześniej
> wymieniłem, to ja problemów nie mam.
Z materiałami, butami, torbami problemu nie mam, jestem macantką i od
razu wiem, czy to dobra skóra, czy materiał, nie muszę studiować składu
na metkach - choć studiuję może bardziej w poszukiwaniu frazy fairtrade
i jeśli tylko jest możliwość, kupuję to.
> Moje doświadczenia z samochodami takie, że największe zepsucie szerzy
> się wśród tych na gwarancji. A tak to jest paskudnie pomyślane, że
> trzeba jechać (lub co gorsza wieźć grata) do jakiejś autoryzowanej
> stacji. Natomiast kilkuletnim samochodem, przejrzanym wcześniej przez
> Dobrego Mechanika, to ja bym się nie bał i na koniec świata. Jak się
> nawet co stanie, to nie stracę czasu, bo zrobi mi to przygodny magik.
> Albo sam dakt-tejpem zespolę to co się rusza, choć nie powinno. A WD40
> popsiukam to, co stoi, a powinno się gibać lub kręcić.
A co z elektroniką? Samochody są nią przepełnione już od jakiegoś czasu
i samo popsiukanie chyba nie wystarczy? Z drugiej strony tak jest, jak
piszesz. Wszyscy znani mi wyprawowcy jadąc do Azji, na Syberię, czy
gdzieś w tamtą stronę radzą zaopatrzyć się na czas wyjazdu w jakieś
proste "ruskie auto", najlepiej z demobilu, które to każdy mechanik, czy
traktorzysta w każdej głubince w razie czego pospawa, postuka, naprawi
młotkiem. W razie awarii nowoczesnego faszerowanego elektroniką
samochodu na mongolskich pustyniach, czy zabajkalskich sepach - mogiła.
> Można co dzień garować całe lata, wydawszy wcześniej niewielkie pieniądze,
> nie sprzedając duszy diabłu, nie biorąc kredytu. I bez warunku, że coś
> trzeba "aż tak".
Tak, ale jak do wszystkiego potrzebny jest łut szczęścia przy zakupie.
Kupując coś firmowanego sprawdzoną marką jest mniejsze ryzyko, że za
chwilę poleci się wymieniać, lub wyrzucać. W przypadku solidniejszych
zakupów jednak wolę nie ryzykować korzystając z "wyjątkowych okazji".
--
B.
|