Data: 2014-11-07 22:15:58
Temat: Re: Karmel
Od: Dariusz K. Ładziak <d...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
XL pisze:
> Dnia Wed, 05 Nov 2014 11:13:20 +0100, FEniks napisał(a):
>
>> Garnki oceniam po solidności wykonania i muszą mieć swoją wagę,
>> bo cienizna od razu mi podpada.
>
> A ja nie lubię tych dzisiejszych niewiadomojakciężkich garnków, nie widzę
> powodu do dodatkowego dźwigania. I otóż moje najlepsze (i najstarsze)
> garnki to takie (o dziwo) chińskie, z cienkiej stali i o cienkich (i
> pojedynczych, nie warstwowych) dnach - stal baaaardzo twarda i sprężysta,
> odporna chemicznie (przez 30 lat gładka tj. żadnych wżerów), iście
> pancerna, nie sposób tego wgiąć pod uderzeniem, no chyba że by tłuc w nie
> młotkiem; zupełnie inna niż w dzisiejszych garach, nie spotkałam takiej od
> wtedy. Przy jednym garnku przez te 30 lat tylko uchwyt (ebonit, ale ten
> prawdziwy) nieco się wyszczerbił i śrubeczki mocujące czasem trzeba
> dokręcić. Cóż, wtedy jeszcze to, co chińskie, było synonimem dobrej marki,
> jak słynne bawełniane ręczniki i szklane termosy. Cóż, od tego czasu stało
> się z chińską jakością to, co wszyscy wiemy, a garnki to już globalnie
> spsiały - tylko Tescoma (mi) pozostała do kupowania "w ciemno".
>
Ikselko, współczesne garnki nierdzewne _muszą_ mieć ciężkie dno - bo w
tym dnie mają zaspawany puc (tak ze cztery - pięć milimetrów grubości)
zwykłej stali czarnej. Bez tego nie da rady gotować na kuchni
indukcyjnej - cienka i słabo magnetyczna nierdzewka po prostu by się nie
nagrzewała dostatecznie.
--
Darek
|