Data: 2018-05-28 01:46:09
Temat: Re: Kefir dobry na wszystko!
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Animka pisze:
>> Gdzie one były? Na Śnadeckich bywam codziennie.
> Nie pamiętam dolładnego adresu, ale pewnie idąc np. od PL Konstytucji
> Nie ma już tych delikatesów. Nie pamiętam czy kogoś do paki wsadzili.
Idąc od pl. Konstytucji można zglądać obie strony ulicy. Podobnie idąc
w drugą stronę. Bo ulica niezbyt szeroka, a także niespecjalnie długa.
Idąc od pl. Konstytucji w stronę Politechniki, tak w połowie drogi,
jest żabka. Nie zaglądam do wnętrza, bo nie mam po co.
>> Jadam u Wietnamczyków albo u Syryjczyków. Jedni i drudzy przmili, nie
>> chcę orzekać którzy bardziej, by kogoś nie skrzywdzić niepotrzebnie.
>> Jeszcze się Chińczycy otworzyli. Przeszedłem kiedyś ul. Śniadeckich
>> do pl. Politechniki, potem nazad ul. Noakowskiego. To nie są długie
>> ulice, nietutejszym wyjaśnię. Naliczyłem 20 (słownie: dwadzieścia)
>> miejsc, gdzie można coś zjeść. Przeważnie dobrze zjeść -- testowałem
>> nie więcej niż połowę, ale wierzę statystyce.
>
> Na Bakalarskiej widzialam parę lat temu dwie chinki opiekujące się
> małą wystraszoną psinką. Strasznie ja utuczyły. Byla przeznaczona do
> zarżnięcia i do zjedzenia w ich budce przy której siedziały na ławeczce.
> Zwrócił mi na nich uwagę taki fajny chłopak. Wszystko mi opowiedział.
> Policja nie przyjedzie, bo ich to nic a nic nie interesuje.
To na jakieś specjalne zamówienia, takie danie z psiny? Pewnie kosztuje
niemało. To co oficjalnie oferują wspomniane nacje, czyli wieprzownina,
baranina, kurzęcina i wołowina oraz krewetki, jest po cenach przystępnych.
Jarek
PS
U Syryjczyków ostatnio koło mnie jedli policjanci, cały stolik był
przez nich zajęty.
--
If I never had a cent I'd be rich as Rockfeller.
The gold dust at my feet on the sunny side of the street.
|