Data: 2013-06-12 22:25:09
Temat: Re: Kiełbasa własnego wyrobu
Od: k...@g...com
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu środa, 12 czerwca 2013 16:13:02 UTC+2 użytkownik Anai napisał:
> W dniu 12.06.2013 00:19, k...@g...com pisze:
>
> > Kup elektryczną wędzarnię a jeszcze lepiej płynne koncentraty dymów różnych i
dopiero jak się nauczysz jak używać to bierz się za robienie kiełbas.
>
>
>
> Sorry Ciebie bardzo, ale...
>
> kiełbasy wędzone za pomocą płynnych koncentratów dymów różnych to ja mam
>
> w każdym sklepie.
>
> Po to się człowiek bawi w te całe peklowania, osadzania, wędzenia i inne
>
> pierdolety żeby od tego odpocząć.
>
>
>
>
>
> Z tradycyjnej komory gazowej zwanej szumnie wędzarnią wychodzą smaczne i
>
> pachnące wyroby. Ale ze względu na bardzo dużą zawartość toksycznych
>
> związków chemicznych są nie jadalne.
>
>
>
> Rozumiem, że wyżej wspomniane płynne koncentraty dymów różnych to czysta
>
> natura?
>
>
>
>
>
> --
>
> Pozdrówki
>
> Anai
>
> ***** MóJ SŁitAśNy TofFanY BloGasEk *****
>
> http://kuchniaanai.blogspot.com/
>
> "...dla mnie dobroczyńcy zwierząt są jak jacyś chrześcijanie. Wszyscy
>
> tak radośni i pełni dobrych intencji, aż po pewnym czasie człowieka
>
> korci, żeby pójść w świat i odrobinę sobie pogwałcić i poplądrować. Albo
>
> kopnąć kota..." J.M. Coetzee Hańba
Tak. Płynne koncentraty to czysta natura. Spalają wyselekcjonowane gatunki drewna w
kontrolowanych warunkach. Dym oczyszczają w płuczkach wodnych. Potem zagęszczają i
sprzedają jako koncentrat. Widzisz gdzieś w tym jakąś straszną chemię? W koncentracie
jest przede wszystkim konserwant z dymu i aromat z dymu. Reszta gówna jest
wyeliminowana. Obróbka cieplna jest taka sama jak przy wędzeniu w beczce. Mięsu jest
obojętne jak w niego wejdzie to co konserwuje i co robi zapach i smak. Byle jakie
sklepowe wędzonki jak być uwędził w beczce to też będą gówniane bo z gównianego mięsa
są robione i dużo w nich wypełniaczy. Jak sam chcesz robić kiełbasę to nie będziesz
do niej pakował to co pakują w śląską podwędzaną za 6,99. Będziesz chciał posłuchasz
rady. Nie będziesz chciał nie posłuchasz. Ja Cie ostrzegłem przed wędzeniem w beczce.
Jak już musisz palić drewno to pal z elektrycznej wędzarni. Jak zużyjesz 50 razy
mniej drewna to i w wędzonce będzie 50 razy mniej substancji toksycznych. A wędzonki
smakiem, zapachem, trwałością niczym się nie będą różniły od wędzonych w beczce. A
jeśli będą się różniły to tylko na korzyść. Masz wybór. Od Ciebie zależy którą drogą
pójdziesz. Mam elektryczną wędzarnię. Sama utrzymuje temperaturę jaką jej zadam. Sama
pobiera drewno tak żeby dym był optymalny. Doszedłem do wprawy z ustawianiem
podajnika i przez 8 godzin zużywam szklankę zrębków. Zrębki kupuję w małych
opakowaniach żeby mieć świeże, bo to jest ważne. Jak masz`kaprys to możesz posłuchać
jebniętej mitomanki albo mnie.
|