Data: 2008-05-04 11:06:51
Temat: Re: Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego...
Od: i...@g...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
On 2 Maj, 01:46, "michal" <6...@g...pl> wrote:
> Ikselka wrote:
> (...)
> > Spłycasz i upraszczasz, bo nie możesz pokochać siebie.
>
> Większą radość sprawia mi kochanie innych. Taki już nic nie warty jestem...
> ;(
Tego nie da się rozdzielić ani nawet zróżnicować co do wartości, więc
nie wiem, jak Ty to robisz.
Nie można kochać innych więcej (ani mniej), niż siebie. Naprawdę, czy
tak wielka jest perfidia/mądrość/głębia tych słów (vide temat), że tak
wielu ich kompletnie nie rozumie, a może tylko woli udawać, że nie
rozumie?
To sprawia, że czasem nawet już wbrew swej woli czuję się
uprzywilejowana i mam dość tego uczucia... cóż, tak jest co krok, co
krok, kiedy spotykam ludzi z klapkami na oczach.
|