Data: 2005-04-07 08:54:07
Temat: Re: Kolacja dla obcokrajowców
Od: Grzegorz Staniak <g...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
... W dole szumi rzeka, w górze fruwa ptak
A Evunia sobie idzie i śpiewa sobie tak:
>> Ale przecież nie po to jakiś tam Brytyjczyk czy inny Szwed przyjeżdża w gości
>> do Polaka, żeby dostać na stół dania międzynarodowe ;)
>
> Aż się wystraszyłam i odechciało mi się goszczenia jakichkolwiek
> obcokrajowców! I pomyśleć, że parę miesięcy temu podejmowałam w róznych
> porach dnia Austriaka, któremu podawałam takie tam zwykłe, domowe jedzenie,
> znaczy zwyczajnie to, co normalnie my jedliśmy (i jedlibyśmy także, gdyby
> go nie było), a jemu to bardzo smakowało. I wszyscy, z Austriakiem na
> czele, bylismy szczęsliwi ;)
I bardzo dobrze.
> Teraz już bym się nie odważyła i kto wie, może
> jednak wykupiłabym mu posiłki w jakiejś restauracji, żeby uniknąć całego
> ambarasu, który po lekturze Waszych postów jawi się ogromny ;)
E tam od razu problem. Jak ktoś ma ochotę zabłysnąć, niech błyszczy. Ja
osobiście zrobiłbym jakiś obiad jaki sam lubię (najpewniej ogórkowa, a potem
śledzik + pieczone ziemniaczki, ktoś tu zresztą o czymś podobnym wspominał).
> Eva Sheers
--
Grzegorz Staniak <gstaniak _at_ wp [dot] pl>
|