Data: 2003-06-26 10:30:08
Temat: Re: Kryzys przedmałżeński - ratunku!
Od: G...@p...onet.pl-----USUN-TO (Grzegorz Janoszka)
Pokaż wszystkie nagłówki
On Thu, 26 Jun 2003 12:05:13 +0200 I had a dream that J. P.
<j...@n...poczta.onet.pl> wrote:
>Przeżywam takie typowe "chciałbym a boję się", z jednej strony chcę tego,
>zależy mi na niej, z drugiej gryzie mnie myśl, że skoro mam wątpliwości,
>skoro się zastanawiam, to może jednak to faktycznie nie to, że to powinna
>być ta wyśniona i wytęskniona chwila a nie kompromis podjęty z własnymi
>wątpliwościami.
>Po co to piszę? Nie, nie pytam "co robić" bo jak wyżej napisałem, chcę tego.
>Chodzi mi o opinie tych juz żonatych, mężatych, takie pocieszenie, że to co
>przeżywam to normalka, taki pierwszy kryzys "przedmałżeński" i ze
>wątpliwości przed taką decyzją są zawsze a nieuniknione problemy przedślubne
>i związane z nimi nerwy tylko je pogłębiają. Jest tak? Powiedzcie?
Co prawda ja jestem jeszcze po kawalerskiej stronie życia, ale uważam,
że pewne obawy i strach przed wiązaniem się "na zawsze" są jak najbardziej
naturalne. Choć oczywiście każdy jest inny i każdy inaczej podchodzi
do tych zagadnień.
--
Grzegorz Janoszka odpowiadając POPRAW adres
UWAGA, mam specyficzne poczucie humoru! Na newsach wyrażam swoje prywatne
specyficzne poglądy, a nie moich byłych, obecnych i przyszłych pracodawców.
|