Data: 2009-12-30 07:22:35
Temat: Re: Ktoś uratuje mój chleb?
Od: vcore <mail*wytnij*@vcore.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
w_e pisze:
> vcore pisze:
>
>> Też popełniłem ten błąd ale przy pieczeniu klopsa z jajkiem, trzeba
>> było później skubać kawałki folii, wydaje mi się że pergamin lepiej
>> się sprawdza w takich zastosowaniach
>
>
> Człowiek się od razu lepiej czuje, jak wie, że nie on jeden popełnia
> takie błedy ;P
> Pergaminu nie miałam, a folia była pod ręką. Chyba ta folia była też
> przyczyną, że spód "nie doszedł". Ostatecznie chleb dobry, góra
> baaaaaaaardzo spieczona, za to dół za miękki, źle się kroi. Z dołu folia
> ostatecznie fajnie zeszła, została w niektórych miejscach na krawędziach
> takich mocno spieczonych.
> A czy silikonowe formy będą dobre? To ewentualnie kupię dwie keksówki.
Ja osobiście nie mam zaufania do form z tworzywa sztucznego, ze względów zdrowotnych,
cholera wie
jakie chemikalia oni wykorzystują do produkcji tego typu rzeczy... w tak wysokich
temperaturach mogą
zachodzić różne reakcje (także niewidoczne gołym okiem) i do pieczonego produktu mogą
przedostawać
się wszelkiego rodzaju rakotwórcze związki czy inne śmieciuchy. Chyba lepszym
wyjściem jest zakup
formy do pieczenia z pokryciem teflonowym, mam taką jedną - właśnie keksówke
Przy pieczeniu wszelkich nie-słodkich ciast (chleby, pizza) najlepszym wyjściem jest
włączenie
dolnej grzałki oraz termoobiegu, temperaturę należy regulować zależnie od typu
wyrobu, ale
najważniejsza jest dolna grzałka i termoobieg. Ciasto na dole ma bezpośredni kontakt
z podłożem, i w
przypadku samego termoobiegu (i/lub górnej grzałki) ciasto nie ma możliwości się
upiec, a to dlatego
że temperatura tam jest o połowę albo i jeszcze niższa, i ciasto co najwyżej się
zaparzy, lub po
jakimś czasie wyschnie. Ale jeśli chcesz uzyskać upieczony dół to dolna grzałka +
termoobieg, dół
będzie mocniej przypieczony jak w prawdziwym chlebie z piekarni.
|