Data: 2006-06-22 12:11:51
Temat: Re: Kuron [By3o: Re: szarpanie sie z sa3at? jaki ma sens?]
Od: Konrad Kosmowski <k...@k...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
** Hanna Burdon wrote:
>>>> Ty teraz idziesz w kierunku, że on doskonale wie jak należy się
>>>> odżywiać, ale ma to gdzieś i jest tłusty bo się opycha.
>>> A co, że takie jednostki nie występują w przyrodzie?
>> Pewnie tak, ale i tak jakoś mi to koliduje.
> Nigdy ci nie przyszło do głowy, że komuś nie zależy na tym, żeby być
> szczupłym?
A zdrowym?
> Ja też przy każdej paczce chipsów i przy każdym kawałku czekolady mam
> świadomość, że gdybym ich nie zjadła, byłabym szczuplejsza.
W czekoladzie nic złego nie widzę, czipsy to świństwo.
> Ale wolę być grubsza i najedzona.
I miej zdrowa. :P
Słuchaj mi nie chodzi o czyste, puste odchudzanie się w imię tego aby
mieć ładny tyłek. :) Chodzi mi o skrajne/chorobliwe przypadki
otyłości (Mr. Kuroń hellow) - bywa, że jest to choroba (w sensie
uwarunkowanie niezależne od osoby), ale często podkręcana samym
żywieniem.
Makłowicza chudym bym nie określił, ale nie jest on chorobliwie otyły i
nie łapie zadyszki przy jakiś prostych czynnościach.
Ergo: mówiłem o otyłości nie w sensie urody ale zdrowia (co z resztą i
tak idzie w parze).
--
+ ' .-. .
. http://kosmosik.net/ * ) )
* . . '-' . kK
|