Data: 2009-03-21 10:02:20
Temat: Re: Lęk wysokości (długie)
Od: JaMyszka <f...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 21 Mar, 02:28, animka wrote:
> [...]
> Nie, raczej lęk wysokości. Jakieś 10 lat temu zasuwała w klapkach
> japonkach na Śnieżkę przy silnym wietrze i gradzie, jeździła na łyżwach,
> na rowerze. Teraz dostała napadu lęku przy zejściu z małej górki i szła
> (...)
Hmm... W tych pseudonaukowych audycjach Tv przedstawiano leczenie
fobii poprzez oswajanie się z danym obiektem w trakcie spotkań z
psychologiem. Dlatego wywnioskowałam, że główną przyczyną tych fobii,
jest brak odpowiedniej socjalizacji w czasie dorastania.
A Ty przedstawiasz przypadek, gdzie osoba dostaje lęku w warunkach,
które wcześniej akceptowała i w których dobrze się czuła.
Wiem, że przy niektórych chorobach serca występują "nieuzasadnione" (w
cudzysłowie, bo nieuzasadnione dla osób zdrowych, ale dla chorych
będące ciężkim przeżyciem) stany lękowe, niezależne od dotychczasowych
doświadczeń życiowych.
> Z malutkich schodków schodziła trzymając się poręczy.
> Lekarka jej zapisała Afobam (powiedziała, że ma jej starczyć te 30
> tabletek na 2 miesiące). Wczoraj wieczorem wzięła pierwszego proszka.
> Dzisiaj wychodziła coś załatwiać i po zakupy. Jak przyszła do domu to
> sobie uprzytomniła, że po schodkach przy domu chyba sfrunęła, nie
> stanowiły żadnego problemu i barierki się nawet nie trzymała :D
Powszechnie nie zdajemy sobie sprawy z naszej wewnętrznej chemii i jak
wpływa na nasze zachowanie. Szczęście, że w tym przypadku trafiono w
wspomożenie naturalnej biochemii. Ale trzeba mieć świadomość, że nie
zawsze to się udaje.
--
Pozdrawiam :)
JM
http://www.bykom-stop.avx.pl/index.html
Bezpieczny wolontariat (Nobel?): http://zwijaj.pl/
|