Data: 2013-04-24 22:18:56
Temat: Re: Lepienie pieroga
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 24 Apr 2013 21:27:23 +0200, wolim napisał(a):
> W dniu 2013-04-24 19:34, Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 24 Apr 2013 01:33:46 -0700 (PDT), czeremcha napisał(a):
>>
>>> Ładne, "nabite" pierogi wychodzą nie z kółek, a z owali. Gdyby zmierzyć
centymetrem parametry takiego pełnego pieroga - okazałoby się, że to pierogowy
placuszek ma taki właśnie kształt. Kółka wycinane szklanką rozciągałam w palcach,
teraz wałkuję z kulek i owale wychodzą chcąc - nie chcąc.
>>
>> Ja robię pierogi z kółek, a samą technologię napełniania mam taką, że
>> podczas "składania" kółka z nadzieniem na pół w celu zlepienia brzegów,
>> samo nadzienie rozpycha środek kółka, a ja naciagam lekko brzegi na srodku
>> i w sumie automatycznie robi się owal.
>> Wazna jest też oczywiście ilość oraz konsystencja nadzienia, bo jesli jest
>> go mało albo jest zbyt mokre (znaczy ciapowate), no to raczej trudno będzie
>> zachować trwale formę "nabitą" - w gotowaniu takie pierogi siłą rzeczy się
>> "ścienkosiają" :-)
>>
>
> Moim zdaniem istota tkwi w jakości farszu właśnie. A głównie sera. Jak
> jest kiepski ser, to po ugotowaniu pierogi robią się plaskate.
>
Ano. Kiepski znaczy wodnisty bo nieodciśnięty jak należy. Kiedy używam
kupnego sera, zawsze musze go najpierw odcisnąć w kilkarotnie złożonej
ściereczce i dosłownie woda kapie. Sera od Pani Baby odciskac nie muszę, z
czego wniosek jest taki, że w sklepie płacimy w połowie za wodę, a nie za
ser...
--
XL
"Przypadek - to Bóg przechadzający się incognito." A. Einstein
|