Data: 2018-03-04 16:55:36
Temat: Re: Martwa grupa.
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Stokrotka <o...@i...pl> wrote:
>
>
>>>> Nie masz zielonego pojęcia , o czym piszesz.
>>>> Jak pisałam wcześniej, teraz mało kto w Polsce robi to czego się uczył.
>>>> Ja się uczyłam informatyki, i dlatego wiem, że się czyta instrukcję ,
>>>> literaturę i poszeża wiedzę.
>>>> A nie zatszymuje na stanie wiedzy z pszed ćwierć wiecza.
>>>> TERAZ SIĘ NIE OTWIERA. TO JEST SZKODLIWE I ZABRONIONE.
>>>> DOMOROŚLI DEBILE TEGO NIE ROZUMIEJĄ, ZRYWAJĄ 5 PLOMB, i niszczą sprzęt.
>>>>
>>>
>>> Otwieranie kompa czy inne tam TECHNICZNE sprawy to nie informatyka. To
>>> dokładnie to samo, co grzebanie w radiu. Z tego, jak mylisz wiele
>>> rzeczy -
>>> np. konserwację komputera z konserwacją systemu - widać, że
>>
>> nie
>>
>>> masz pojęcia o
>>> informatyce i nie wiesz nawet, co to jest.
>>>
>>> To tak na zakończenie tej durnej dyskusji, która zaczęła się tylko
>>> dlatego,
>>> że narzekałaś na kłopoty z systemem. A kiedy dostajesz konkretne rady,
>>> deprecjonujesz je, choć pochodzą od bardziej kompetentnych od Ciebie
>>> ludzi,
>>> dla których (uwierz) Twoje dwie godziny ,,informatyki" tygodniowo w szkole
>>> to nie jest żadna informatyka.
>>
>> J.w.
>
> Zrobiłaś z tego posta taki śmietnik, że nie wiadomo, czy się ze sobą
> zgadzasz , czy nie.
>
> Co do informatyki: informatyka to i oprogramowanie i budowa komputera:
> czyli softłer i hardłer.
> Ja akurat kończyłam "Oprogramowanie i metody informatyki" na Uniwersytecie
> Warszawskim
Ja - takie dwa.
> czyli softłer,
Widać. Dlatego gadasz bzdury o nieczyszczeniu z kurzu.
> ale np inżynier po PW (polibudzie) będzie wykształcony
> zdecydowanie w kierunku budowy komputera - hardłeru.
>
> Gżebanie się w środku lub nie, w pszypadku komputera z marketu
> nie wynika z wykształcenia, mimo, że ono bardzo pomaga we właściwym
> postepowaniu,
> ale z kultury tehnicznej.
> A z tej wynika by czytać instrukcję, a jak ktoś przekracza jej ograniczenia
> to musi być w pełni świadom zagrożeń, pszyczyn ostszeżenia, ewentualnego
> skutku.
> Na małym radiu zwykle nie pisze by się niegżebać, i jest to ograniczenie
> zawarte w gwarancji
> natomiast raczej nie w instrukcji obsługi.
> Jest tak dlatego, że małe jest zagrożenie:
> niskie napięcie : najwyżej zepsuje, ale wartość też nie duża.
>
> Z komputerem jest inaczej, ostszeżenia są w instrukcji, ja interesując się
> tematem zawodowo, mimo, że jestem bezrobotna wiem, jak składa się
> profesjonalnie komputery w XXI w, i wiem, że takie warunki są nie osigalne w
> domu.
> (W garażu było by lepiej, ale też za trudno) :) .
> Więc nie wciskaj kitu, bo nie masz zielonego pojęcia o czym piszesz.
> Dodatkowo mam pełną świadomość, że cały szereg komponentuw w środku jest
> jednorazowa,
> a po zepsuciu -czyli otwarciu komputera-nieosiągalna do kupienia- np
> uszczelki zapobiegające właśnie kużeniu się wnętsza komputera, więc
> otwieranie nie ma sensu.
>
>
Zadam już tylko jedno, retoryczne pytanie: co wg Ciebie dzieje się z
ciepłem wytwarzanym podczas pracy dysku twardego i procesora - skoro wg
Ciebie komputer to hermetyczna skrzynia i kurz tam się nie dostaje?
To tyle w temacie.
--
XL
|