Data: 2001-10-03 20:58:39
Temat: Re: Maski
Od: "Saulo" <d...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Joanna" <c...@p...onet.pl> wrote in message
news:B7E137EF.1E1A9%chironia@poczta.onet.pl...
[cut]
> I jeszcze makijaz - jak zaluje, ze nie mam tych Janionowych Trangresji,
> znalazlam zaledwie scinki tego, co kiedys podkreslone: mozna makijaz
> rozumiec w kategoriach tortury i smierci, mumifikacji i zabalsamowania (a
> wiec przykrywania czegos, albo utrwalania), a mozna tez rozumiec jako
srodek
> uzyskiwania przyjemnosci stawania sie kims innym, rozkoszy
zwielokrotniania
> i zmieniania sposobu istnienia (transformacji? przebieranki?). Jesli nie
> stane sie kims innym, nie dowiem sie kim bylam?
> Makijaz jednoczesnie okazuje sie metoda pozbywania sie cienia i
zmarszczek,
> czyli chropowatosci (uspojnianie wizerunku, Twarzy) oraz - doprawiania
sobie
> nowych masek, ktore wprowadzaja chaos, a wiec niszcza jednoznacznosc (co
za
> tym idzie spojnosc).
Swietne!
Dorzuce tylko zdanie z "Kwartetu aleksandryjskiego": {cytuje z pamieci, wiec
na pewno niedokladnie): "Alez Nessimie, gdybym nie udawala, nie
wiedzialabym, kim jestem.")
Saulo
|