Data: 2005-12-30 02:57:40
Temat: Re: Na chorobę nam Święta !
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Nixe" <n...@f...peel> wrote in message news:dp17pq$5r2$1@news.onet.pl...
>> sa taksowki.
>
> Zdaje się, że ten temat był już omawiany.
w calej Polsce nie jezdza taskowki? :))))
rok temu w grudniu sama nimi jezdzialam ;>
>
>> nie jest to dokladnie to.
>
> Ale dla mnie jest. I widocznie uważam, że czyjeś zawroty głowy nie
> przeszkadzają mu, by posiedzieć z dzieckiem w domu, ale wybitnie
> uniemożliwiają mu pojechanie z nim do lekarza.
ok. dla mnie jesli ktos moze sie dzieckiem zajowac w domu sam
to i do lekarza wyjsc moze.
>
>>>> w domu tez sie zdarzaja wypadki,.
>
>>> Jasne, zwłaszcza, gdy się leży na kanapie i czyta dziecku książkę :>
>
>> wystarczy ze dziecko krzyczy z lazieki, ze cos sie tam dzieje :>
>
> No i?
> Sorki, ale dlaczego z uporem godnej lepszej sprawy usiłujesz wynaleźć
> problem tam, gdzie go nie ma?
ja? Ty dajesz przyklad, iz jesli sie kreci w glowie, to z dzieckiem
spedza sie czas lezac sobie wygodnie w lozku. ja Ci chce pokazac, ze
z deczka plecisz bzdury.
> Czy nie możesz po prostu przyjąć do wiadomości, że takie, a nie inne
> samopoczucie nie sprawia kłopotów, gdy siedzi się w domu, a może z dużym
> prawdopodobieństwem je sprawić, gdy się z tego domu wyjdzie?
nie. nie ma takowego zeby moc zyc normalnie w domu a nie zyc
noralnie poza.
>
>> napisz mi wreszcie jak jest to ryzykowne. ale bez takich wydarzen,
>> ktore sie moga wydarzyc w domu.
>
> Przykro mi, ale odnoszę wrażenie, że usiłujesz zrobić ze mnie idiotkę
> prosząc o wyjaśnienie tak oczywistych rzeczy. Nie zdarzyło Ci się nigdy,
> że w momencie złego samopoczucia, leżąc w spokoju lub poruszając się tylko
> w momentach konieczności czułaś się w miarę dobrze, a w sytuacji, gdy
> byłaś zmuszona wyjść z domu na parę godzin, iść przez dłuższą chwilę, stać
> godzinę lub dwie, narażać się na hałas, tłok, ostre światło, zaduch,
> czułaś się o wiele gorzej i słabiej?
czy "leżąc w spokoju lub poruszając się tylko w
momentach konieczności" mozna zajomwac sie dzieckiem samemu?
nie.
iwon(k)a
|