Data: 2007-02-14 12:56:46
Temat: Re: Nadopiekuncza czy czepialska?
Od: "zona alberta" <a...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 14 Feb, 12:48, "Szpilka" <s...@s...pl> wrote:
> > IMO jest to jednoznaczne z zostawieniem dziecka bez opieki.
> > Ale masz jakies inne propozycje?
>
> A muszę mieć? Takie jest moje zdanie i tyle.
No krytyka powinna byc konstruktywa, z sugestiami zmian :)
> Ok, byłaś chora, słaba, czasem przysnęłaś, ale nie wyłączyłąś się na 3-4 h.
> Ja tez nieraz w dzień jak siedzę z dzieciakami, i one się bawią, ja zerkam w
> tv to potrafi mi się oko zamknąć. Ale cały czas słysze co się dzieje, co
> chwila oczy otwieram. Zazwyczaj taka drzemka trwa do 10 minut i wstaję jak
> nowonarodzona. Ale 3-4 h?
Ja wlasnie sen meza Paulinki odebralam jak drzemke. Ale ja wychodze z
zalozenia, ze przy dziecku raczej nie sie zapada w gleboki zimowy sen.
> >Podejrzewam jednak, ze czas reakcji byl dlugawy.
>
> Oj, czas reakcji może być długawy nawet jak w łazience się siedzi, a dzieci
> lataja po domu.
<flame mode=on>Eee tam. IwonceW zajmuje 10 sekund (w zwiazku z czym
3.5 letni syn ogladal ja juz kilka razy nago)<flame mode=off>
> >Biorac pod uwage, ze nie mam z kim zostawic dzieci a albert nie mogl
> >sobie pozwolic na wolne nadal przyrownamy to do zostawienia dzieci bez
> >opieki?
> >Lekki sen przy dziecku bawiacym sie obok
>
> Ale jest różnica między lekkim snem, drzemaniem na kanapie, a położeniem się
> spac na kilka godzin. Przynajmniej ja tak zrozumiałam z postu Paulinki.
A ja inaczej, to moze niech sie Paulinka wypowie, albo najlepiej jej
TZ :)
> A jak się śpi to się śpi.
Howgh! ;p
zona
(Sylwia, zdecydowanie musimy dogadac szczegoly zanim odbeda sie
oficjalne zareczyny ;)
|