Data: 2001-04-12 08:14:29
Temat: Re: Najbardziej wstretne danie
Od: fghfgh <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Monika Bacińska-Wojewódka" wrote:
>
> Tak, bylismy kiedys na obiedzie u znajomych moich rodzicow. Zupe gotowala
> ich babcia, ktora miala klopoty ze wzrokiem. Nie pamietam, jaka to byla
> zupa, ale w moim talerzu plywaly 2 lub 3 calkiem spore muchy. Czy wygralam
> konkurs na najwstretniejsze danie???
>
Moze ja wygram ;)
Przypomnialas mi z ta zupa podobna historie. Gdy bylam w wieku
wczesnoszkolnym moja mama trafila na kilka dni do szpitala i z musu
opiekowala sie mna jej kolezanka-mloda jeszcze dziewczyna, która
gotowala delikatnie mówiac-srednio. Ugotowala na obiad zupe kalafiorowa.
Siedzimy przy stole, ona podaje talerze z zupa. A zupa na wierzchu w
czarne ciapki-zupelnie jakby dodala jakichs ziol, czy grubo
przemielonego pieprzu. Po bliskim przyjrzeniu sie- tam byly wszystkie
mszyce z kalafiora. Niestety bylam wtedy grzecznym dzieckiem i jak
uslyszalam, ze mam jesc i cieszyc sie z darmowego,a nie na kartki,
mieska , to wmusilam w siebie pare lyzek...mozecie sie domyslac, jak to
sie skonczylo...
Owa pani chyba znielubila na jakis czas opieke nad dziecmi ;)
pzdr
agi
|