Data: 2001-04-12 08:48:13
Temat: Re: Najbardziej wstretne danie
Od: fghfgh <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
n...@m...ch wrote:
> Co do czerniny, nie przeszla by mi przez gardlo, na sama mysl o jedzeniu
> podgrzewanej krwi robi mi sie niedobrze.
Czernine jako dziecko uwielbialam-moja babcia robila ja z kawalkami
jablek, gruszek -byla taka slodko kwasna. Teraz pewnie bym juz nie
zjadla ale nie ze wzgledu na krew-po prostu znielubilam na trwale
wszystkie slodkie owocowe zupy. Smakuja mi jakby ktos zalal makaron
kompotem..a kompot wole pic oddzielnie.
W sumie klopot z kontrowersyjnymi daniami polega na odczuciu,ze to musi
byc wstretne- po czym jesli ktos sie juz zmusi do spróbowania, czesto
potrafi polubic. Dla mnie potrawa nie do zniesienia byly flaki-sam
zapach mnie odrzucal. Jak tylko skonczylo sie kupowanie nieoczyszczonych
flaków i mozna bylo kupic normalne czyste ( skonczyla sie wstepna
obróbka w domu i ten wstretny zapach )- to i zupe wreszcie
spróbowalam-skutek-uwielbiam do dnia dzisiejszego.
pzdr
agi
|