Data: 2016-05-30 22:27:49
Temat: Re: Naleśniki na świeżym powietrzu
Od: Animka <a...@t...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2016-05-24 o 10:45, Wiesiaczek pisze:
> W dniu 23.05.2016 o 23:06, Ikselka pisze:
>> Dnia Mon, 23 May 2016 14:23:26 +0200, Wiesiaczek napisał(a):
>>
>>
>>> P.S. Zamierzam też tą płytę przetestować z mięchem, np, befsztyk lub
>>> karkówka, co Wy na to?
>>
>> Matkoboska, a czy Ty chociaż masz pewność, z jakiej toto stali jest
>> zrobione? tzn czy się z niej coś nie wydziela podczas silnego
>> ogrzewania,
>> wnikając w jedzenie??? może to stal nasączona olejami mineralnymi czy
>> czymś
>> takim? - vide sitka do maszynki do mięsa, które kiedyś na noc
>> położyłam dla
>> wysuszenia na mocno gorącej blasze mojej kuchni i ku mojemu przerażeniu
>> wydzielił się z nich tam jakiś tłusty smar czy olej, z którego widoczne
>> plamy się zrobiły na suchej, porowatej blasze - i smrodek rozgzranego
>> mineralnego oleju!
>>
>
> Nie mam żadnej pewności, choć podejrzewam, że jest to blacha "czarna"
> bez szczególnych dodatków i jako taka ma dosyć standardowy skład.
> Co do nasączania olejami mineralnymi, to nie biorę tego pod uwagę,
> takich rzeczy się nie spotyka, a Twoje doświadczenia z sitkiem do
> maszynki są mało wiarygodne.
> Sam przed użyciem przeszlifowałem powierzchnie, nagrzałem silnie na
> gazie i posmarowałem olejem Kujawskim. Powinno to wytworzyć dosyć
> trwałą powłokę tlenkową, która świetnie się sprawdza na innych moich
> patelniach (żelaznych/stalowych). Ułatwia to późniejsza konserwację i
> zwalnia z mycia detergentami lub podobnymi środkami.
> Po prostu wystarczy przed kolejnym użyciem przetrzeć szmatką i
> posmarować powierzchnię świeżym olejem (dla konserwatystów - skórką ze
> słoniny) :)
>
Ja tam dobrze myję patelnie. Niczym nie smaruję, a smażę (naleśniki) na
maśle.
--
animka
|