Data: 2004-02-27 17:48:13
Temat: Re: Nawozenie, co, kiedy i jak? - refleksyjnie
Od: Marta Góra <m...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Zuzia napisał:
> Dzieki za wszystkie, porady, ale kompost odpada (bo jak sobie tylko pomysle to mnie
> mierzi)
> Jesli chodzi o obornik to wlasnie mam taki susoszy, sprobuje na wiosne. A trawnik i
tak
> nawoze i tak. Wyglada wtedy pieknie, a dziecko mam bardzo rozsadne i mozna
wytlumaczyc.
> Jak w zeszlym roku spryskalam chwasty w koncu dzialki, to moja coreczka po prostu
tam nie
> chodzila, wiec mysle, ze z tym trawnikiem tez bedzie dobrze.
>
Hmmm...
Wiesz - uprawianie ogrodu uczy pokory i cierpliwości.
Nie można stworzyć ogrodu w ciągu jednego sezonu. Zajmowanie się nim
wymaga też wiedzy, ciągłego uczenia się - oby na książkach i cudzych
błędach.
Jak napisała gdzieś w innym poście Basia niewiedza kosztuje - ja
przekonałam się o tym na własnej skórze parę razy. Kiedys podobnie jak
Ty chciałam mieć szybko i bez kłopotu ładny ogród, dopiero jakiś czas
temu zrozumiałam, ze to nie jest możliwe. Sypałam, pryskałam i było
jeszcze gorzej. Przyroda toczy swe koło, tego biegu nie zmienisz.
Możesz poprawić, doać, ulepszyć ale nic na siłę.
I moze zrozumiesz, że jak się już złapie tego ogrodniczego bakcyla to
koniec, przepadłaś. I że jak się człowiek zaweźmie, to siły nie ma -
można dźwigać wory z piaskiem, kamulce, cięzkie donice... Otrzeć pot i
dalej machac szpadlem.
Ja jestem mieszczuch typowy blokers - kiedyś siadałam na leżaku i
pukałam się w czoło widząc rodziców grzebiących się na kolanach w
rabatkach z kwaitkami, jarzynkami itd.
Teraz nie wyobrażam sobie życia bez tego kawałka ziemi.
I wciąż czuję, że o ogrodnictwie wiem mało, że wielu, ba nawt zbyt
wielu rzeczy nie umiem.
Ta grupa to całe mnóstwo życzliwych i serdecznych osób - dzielą się
swoją wiedzą i doświadczeniem z własnej woli i za zupełną darmochę.
Bierz jak dają.
Czytaj ksiązki, czasopisma, przeglądaj archiwum grupy - może zechcesz
zostać ogrodnikiem z zamiłowania a nie osóbką która biega po ogródku z
powodu społecznej presji 'koło domu musi być ładnie'.
I może wtedy zrozumiesz dlaczego Geoff Hamilton z taką błogością
zanurzał ręce i nos w komposcie.
I może nawet posadzisz u siebie różę nazwaną jego imieniem - na
honorowym miejscu, a jakże.
I może będziesz wtedy umiała się cieszyć ogrodem.
Pozdrawiam
Marta
|