Data: 2005-01-28 18:39:49
Temat: Re: Nie rozumiem.
Od: zielsko <zielsko_p@_wytnij_to_tlen.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 28 Jan 2005 19:15:00 +0100, w wiadomości
<4...@p...pl> sygnowanej gazebo zanalazło się:
[...]
> zaden pikus, tu nic jest pikus, w tym temacie, z tym, ze mimo wszytsko
> widze roznice miedzy samobojstwem wynikajacym z zalamania/depresji a
> decyzja o eutanazji uwzgledniajac stan chorobowy
A że ten stan chorobowy ma wpływ na załamanie/depresję obniżenie
nastroju, zmęczenie utratę celu w życiu itd. a to ma wpływ na chęć
rozstania się z życiem tez widzisz? Zapytam jeszcze raz. Czy Twoim
zdaniem to jest chłodna kalkulacja?
[...]
> odlaczenia aparatury? reanimacji wbrew znanym oczywistemu sprzeciwowi?
> nie, to jest nieodlacznie wpisane w zawod lekarza i jego etyke, przepisy
> moga regulowac czy taka czynnosc wykonuje lekarz dyzurny czy ordynator,
> ale odmowic nie widze mozliwosci
Odmówić pomocy w samobójstwie.
[...]
> taka sama kalkulacja, a moze jeszcze jeden raz i sie obudzi
To są różne sytuacje. Jedna to decyzja o śmierci tu teraz natychmiast
a druga to zgoda na to co przyjdzie.
[...]
> pokazuje po prostu, ze bycie lekarzem to nie tylko bycie cudotworca, to
> bardzo czesto przegrana
Niech Ci będzie w końcu ty wiesz lepiej co chciałeś powiedzieć. Ja Ci
napisałem jak odebrałem stwierdzenie o byciu technikiem.
[...]
> zycie pokazuje, ze takie rozwiazania rowniez sa potrzebne, wielu lekarzy
> w naszym kraju przyznaje sie do praktykowania takiej pomocy, jest warte
> zastanowienia, ze lekarz z praktyka, doswiadczeniem, prowadzacy chorego
> decyduje sie na takie rozwiazanie, ryzykujac naprawde bardzo duzo
Nie robią też badań prenatalnych, mówią pacjentowi kłamstwa, nic nie
mówią itd.
--
Paweł Zioło
http://fotozielsko.w.szu.pl/
|