Data: 2017-01-20 21:55:38
Temat: Re: Niemcy robią zapasy.
Od: Trefniś <t...@m...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu .01.2017 o 21:44 r...@k...pl <r...@k...pl> pisze:
> Fri, 20 Jan 2017 16:06:32 +0100, w
> <o...@t...wroclaw.vectranet.pl>, Trefniś
> <t...@m...com> napisał(-a):
>
>> W dniu .01.2017 o 15:45 samya <s...@p...onet.pl> pisze:
>>
>> > W dniu 19.01.2017 o 21:10, r...@k...pl pisze:
>>
>> >>
>> >> Zakładamy, że nie oferuje. Ziobro zresztą cofa subwencje dla ośrodków
>> >> pomocy
>> >> maltretowanym kobietom, tak więc możesz się wykazać.
>>
>> Podaj źródło tej informacji!
>> Gdyby to była prawda, byłoby o tym głośno.
>
> PS. Nie zapomnij poszukać informacji o tym co poniżej na tvpinfo ;DD
>
>
> Krajowy Ośrodek Adopcyjny TPD ma przestać istnieć, pozostaną tylko
> ośrodki
> katolickie. "Przyszła dobra zmiana"
>
>
> W poniedziałek późnym popołudniem zostaliśmy zaproszeni na wtorek do
> Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Tam wiceminister
> Bartosz
> Marczuk odczytał nam obwieszczenie ministra, że od 17 stycznia są w
> Polsce dwa
> ośrodki upoważnione do przeprowadzania adopcji międzynarodowych. Jeden to
> Katolicki Ośrodek Adopcyjny w Warszawie, drugi Diecezjalny Ośrodek w
> Sosnowcu.
> Jeden z tych ośrodków ma doświadczenie w adopcjach zagranicznych, drugi
> nie. W
> tym obwieszczeniu nie było nas, czyli Ośrodka TPD oraz wojewódzkiego
> ośrodka z
> Warszawy, który do tej pory miał takie uprawnienia.
>
> Padło jakieś uzasadnienie?
>
> Trudno to nazwać uzasadnieniem. Zapytałam ministra, dlaczego prawa do
> adopcji
> zagranicznych uzyskał ośrodek diecezjalny z Sosnowca, który nie ma
> odpowiedniego doświadczenia, a uprawnienia utraciły ośrodki z
> doświadczeniem.
> Usłyszałam: "bo taka jest nasza decyzja".
>
> Powiedziano nam, że takie adopcje muszą być ograniczone. Tłumaczono, że
> Polska
> nie może postępować jak kraj rozwijający się, który swoje dzieci oddaje
> zagranicę.
>
> Jakie dzieci wasz ośrodek przekazywał do adopcji zagranicznych?
>
> Najczęściej są to dzieci z dużymi problemami zdrowotnymi, które w Polsce
> nie
> miały szans na adopcję. Wprawdzie w ministerialnych statystykach wygląda
> to
> tak, że dzieci niepełnosprawne stanowiły tylko 20 proc. adoptowanych. W
> rzeczywistości było tak, że np. dziecko miało diagnozę, iż ma padaczkę,
> ale nie
> miało orzeczenia o niepełnosprawności. W statystyce więc było tak, że
> dziecko
> było zdrowe.
>
> Ale fakt, czasami do adopcji przeznaczaliśmy dzieci zdrowe. Jeśli była
> czwórka
> rodzeństwa, to robiliśmy wszystko, aby to rodzeństwo trafiło do jednej
> rodziny.
> I w tej czwórce były też dzieci zdrowe.
>
> Co teraz będzie z Ośrodkiem TPD?
>
> Na papierze wygląda to tak, że nasz Ośrodek nie jest likwidowany. Ale ta
> decyzja zabiera nam jedyne zadanie, jakie wykonywaliśmy. Zagraniczne
> adopcje
> prowadziliśmy przez 27 lat! Ministerstwo musiało o tym wiedzieć, bo na
> każdą
> zagraniczną adopcję wydawało zgodę.
>
> Niestety, zagraniczne adopcje to jest działalność bardzo niszowa, pisze
> się
> nich tylko źle. Proszę mi wierzyć: to, co robimy, to bardzo ciężka praca
> dla
> dobra dzieci. To są naprawdę bardzo szczęśliwe adopcje. Mamy na to
> dowody, bo
> jesteśmy z wieloma rodzinami w kontakcie, czy dostajemy po latach
> zaproszenia
> na śluby tych naszych dzieci. Przyjeżdżamy tam i widzimy, że one nic nie
> straciły na tym, że zostały przekazane do adopcji zagranicę, a wiele
> zyskały.
>
Spierd. na p.s.p
--
Trefniś
|