Data: 2016-03-05 22:59:21
Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
news:1ltb04q12qte8$.1qxi6q0e1m7ro$.dlg@40tude.net...
> Dnia Sat, 5 Mar 2016 13:58:01 -0600, Pszemol napisał(a):
>
>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>> news:1jhqwm3m4r3a2$.58707vho946u.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Sat, 5 Mar 2016 13:08:52 -0600, Pszemol napisał(a):
>>>
>>>> "FEniks" <x...@p...fm> wrote in message
>>>> news:56db21b1$0$657$65785112@news.neostrada.pl...
>>>>> W dniu 05.03.2016 o 13:53, Jarosław Sokołowski pisze:
>>>>>> Pani Ewa napisała:
>>>>>>
>>>>>>>> Obawiam się że i dziś nie jest to mielonka - to szynka prasowana,
>>>>>>>> więc są tam duże i małe kawałki mięsa uformowane aby się do
>>>>>>>> puszki zmieściły. Ale przyznaję, że dawno nie kupowałem...
>>>>>>> Mógłbyś się rozczarować. Trochę rozumiem ten Twój sentyment, bo mój
>>>>>>> mąż
>>>>>>> ma ten sam - czasami go nachodzi, żeby kupić tego krakusa, jak
>>>>>>> wpadnie
>>>>>>> mu w oko na półce. Ale zawsze potem jest lekkie rozczarowanie, że to
>>>>>>> jednak nie to, co w czasach dzieciństwa. A może to gusta się
>>>>>>> zmieniły?
>>>>>> A jeśli się zmieniły, to czy chodzi o zmianę jednostkową, czy inną
>>>>>> modę?
>>>>>
>>>>> Podejrzewam, że jednostkową. Ale może też być to zjawisko bardziej
>>>>> rozpowszechnione, bo jednak obecnie wszyscy mamy większy wybór, więcej
>>>>> różnych kulinarnych doświadczeń i coraz to inne rzeczy nam zaczynają
>>>>> smakować.
>>>>>
>>>>>> Ja też w dzieciństwie lubiłem szynkę konserwową. Część powodów mojego
>>>>>> lubienia pamiętam do dzisiaj -- w takim kwadratowym plasterku nie
>>>>>> było
>>>>>> widać, że to kawałek świni. W szynkach tradycyjnych z tamtego okresu
>>>>>> przeszkadzała mi dwucentymetrowa otoczka tłuszczu. Brrr, tego to ja
>>>>>> nie
>>>>>> znosiłem!
>>>>>
>>>>> Albo te białe oczka w kiełbasach! Chyba większość ludzi, którzy byli
>>>>> dziećmi w tamtym okresie, ma podobne przeżycia.
>>>>
>>>> Ja jadłem kiełbasę robioną na wsi, w domu: przechowywana w słojach
>>>> szklanych przypominała smalec z wielkimi kawałkami mięsa wtopionymi
>>>> w ten smalec do słoja. Przeżycia mam z dzieciństwa jak widzisz
>>>> smakowite
>>>> i chyba dzięki temu nie zaraziłem się wstrętem do tłuszczu z mediów.
>>>
>>> Drugia wypowiedź z sensem - chyba zacznę numerować... Aż dziw, że nie
>>> chcesz sam sobie zrobić takiej "słoikówki" i dziś. Mięso niby inne, bo
>>> mniej tłuste, ale można słoninki dodać i jest mniamuśnie :-)
>>
>> A gdzie wyczytałaś że nie chcę?
>
> U Ciebie :-)
> Przecież gdybyś chciał, to byś tak nie tęsknił i nie wspominał z
> rozrzewnieniem, tylko sobie zrobił :-)
Nie, Ty to wyczytałaś u siebie... nie u mnie.
Ja nie tylko chciałem zrobić co wypytywałem Cię o przepis
jak pisałaś o tym tutaj na grupie... pamiętasz?
|