Data: 2005-12-06 18:18:38
Temat: Re: O 14-latkach jeszcze
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Dunia" <d...@n...o2.pl> wrote in message
news:dn4k8c$4cn$1@news.onet.pl...
> Iwon(k)a wrote:
>
>> i nie wyklucza to bynajmniej zakazow. one sa drogowskazami.
>> nie kazdy chce z nich zrezygnowac.
>
> Brzmi to dosc pompatycznie w odniesieniu do farbowania wlosow :-)
moze dlatego, ze Twoim przykladem byl alkohol w misiu.
> Nie wiem, jaka nauka ma wyplynac dla mlodego czlowieka z tego faktu.
ze zyje w rodzinie, a w tej rodzinie sa pewne zasady?
>
>> ale nawet jesli to dobrze
>> wie, ze jest to cos niewlasciwego.
>
> No i moge to zrozumiec w stosunku np. do napojow wyskokowych (bo w sumie i
> prawo tak to reguluje), natomiast nadal nie rozumiem, jakie zasady dyktuja
> rodzicowi zabranianie farbowania wlosow czy uzywania tuszow do rzes
> (zakladam, ze np. regulamin szkoly tego nie zabrania).
dla mnie akurat farbowanie 13 latki bylo wiekiem za mlodym.
wytlumaczylam to corce. teraz gdyby chciala zapewne bym jej
pozwolila, widze jak sie zmienila od tego czasu. jaki jest
argument innych rodzcicow nie wiem. w kazdym badz razie szanuje
wybory innych. ich dzieci, ich decyzje.
>
> Zawsze wydawalo mi sie, ze jestem raczej konserwatywna, a tu taka
> niespodzianka ;-)
ciekawe co sie dowiesz jeszcze o sobie przez nastepne 20 lat ;)
iwon(k)a
|