Data: 2012-01-16 19:54:20
Temat: Re: O zachowaniu się przy stole
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 16 Jan 2012 20:49:24 +0100, Bbjk napisał(a):
> W dniu 2012-01-16 20:44, XL pisze:
>
>> W moich najgorszych przypuszczeniach nie zakładam, że może mi się zdarzyć
>> sytuacja, iż kilka (a nie rządek) osób nie raczy ruszyć tyłków znad
>> atrakcyjnego menu i przerwać konsumpcji.
>> Warunki narzucają zasady - skoro jest ciasno, to znaczy, że należy ruszyć
>> tyłek.
>> I koniec dysputy.
>
> Żaden koniec.
> Przypuszczam, że Ewa wybrała swoje rozwiązanie nie dlatego, że nikt nie
> "raczył ruszyć tyłka", jak piszesz, tylko od razu odsunęła stolik, bez
> wcześniejszego podejmowania innych rozwiązań. Ruszyła stolik z własnego
> wyboru takiej "opcji", a nie z braku innego wyjścia.
To były stoliki dwuosobowe - jakoś ta druga osoba mogła odebrać sygnał od
Ewy, nie można bowiem po prostu wysunąć stolika, przy którym nie siedzi się
samemu - czyż nie?
> A jak było rzeczywiście, Ewa pewnie napisze.
Jasne. Napisze, że nie chciała stwarzać kłopotu :->
--
XL
|