Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.soc.dzieci.starsze
Subject: Re: O znęcaniu się nad dziećmi.... [Było: Re: Dorośli(imprezki) i
dzieci...]
Date: Mon, 23 Jan 2006 10:50:36 -0600
Organization: Onet.pl
Lines: 106
Message-ID: <dr31gu$qkg$1@news.onet.pl>
References: <dqo5qj$pj$1@inews.gazeta.pl> <dqqegj$hgv$1@news.onet.pl>
<43d0bed5$0$17925$f69f905@mamut2.aster.pl> <dqqg04$mfd$1@news.onet.pl>
<dqqpvd$r1r$2@news.onet.pl> <dqqq7g$2hq3$1@news.mm.pl>
<dqqqtr$uhd$1@news.onet.pl> <dqqr9j$i6a$1@atlantis.news.tpi.pl>
<dqqrm6$1l2$1@news.onet.pl> <dqqu70$1sfc$1@news.mm.pl>
<dqr08d$hlb$1@news.onet.pl> <dqr15k$enb$1@atlantis.news.tpi.pl>
<43d10850$0$17929$f69f905@mamut2.aster.pl>
<dqr4ck$4tb$1@nemesis.news.tpi.pl> <dqr7o9$4j4$1@inews.gazeta.pl>
<dqrln8$v8c$1@news.mm.pl> <dqrnbq$jnn$1@inews.gazeta.pl>
<dqro9f$2d6m$1@news.mm.pl> <43d34283$0$17938$f69f905@mamut2.aster.pl>
<dqvleg$6uq$1@news.mm.pl> <dqvn73$a70$1@inews.gazeta.pl>
<dr0s4r$2q69$1@news.mm.pl> <dr0tu1$aca$1@inews.gazeta.pl>
<dr0urr$1bqv$1@news.mm.pl> <dr11f1$6k9$1@news.onet.pl>
<dr11v5$bg6$1@news.mm.pl> <dr1mfm$cpr$1@news.onet.pl>
<dr2vnu$18d2$1@news.mm.pl>
NNTP-Posting-Host: adsl-69-209-19-251.dsl.emhril.ameritech.net
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1138035038 27280 69.209.19.251 (23 Jan 2006 16:50:38 GMT)
X-Complaints-To: u...@n...onet.pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 23 Jan 2006 16:50:38 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2670
X-Sender: yd5Vj3bSuMtDUri1eEp0a2Xvtl/lpb72
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2670
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.dzieci.starsze:8993
Ukryj nagłówki
"Nixe" <n...@f...peel> wrote in message news:dr2vnu$18d2$1@news.mm.pl...
>> czy chcesz teraz powiedziec, ze rozumiesz to tak, iz "my" rozmawiamy
>> przy dzieciach o rzeczach nieprzeanaczonych dla ich uszu, byle by
>> tylko sie grzecznie zachowywaly?
>
> Naprawdę tak to zrozumiałaś??
tzn troche tak, ale nie bylam do konca pewna, wiec spytalam.
> Chodziło mi o to, że jeśli wiem, że spotkanie będzie miało charakter
> ogólnorodzinnej posiadówy i kurtuazyjnych ploteczek głównie o pogodzie i
> d...e Maryni, to z góry zakładam, że dzieci będą siedzieć z nami. Jeśli
> jednak planujemy spotkanie w innym gronie i chciałabym pogadać sobie ze
> znajomymi na nieco inne tematy, to wolałabym, żeby dzieci nie było.
> Niezależnie jednak od charakteru spotkania oczekuję i wymagam od dzieci
> kulturalnego zachowania się i trzymania ustalonych wcześniej zasad.
to mysle, ze kazdy tak ma (by mial). ale ja mam ciagle wrazenie, ze
mamy dzieci, ktore przesiaduja na imprezach po prostu z definicji nie
orgaznizuja takich posiadowek _tylko_ dla doroslych a jesli juz to dziecko
np eksportuja do babc.
> Zdarza mi się mieć dzieci na imprezach (nawet z pominięciem tych
> dorosłych).
> Nie zawsze na imprezach snujemy ze znajomymi pieprzne opowiastki.
ano wlasnie. zaczyna mi sie wydawac teraz, ze po prostu "my" mamy
tylko takowe, z uwagi na to, ze chcemy miec dzieci na imprezach.
>
>> (jesli chodzi o mnie, ja jakos nie wiedzialam z gory ze bede miec
>> impreze nieprzenaczona dla dzieci w wieku ponizej 18 roku zycia.
>
> A ja z reguły wiem kogo zapraszam i jak będzie wyglądało spotkanie.
> Przecież jego charakter w dużej mierze zależy od towarzystwa, a mamy je
> naprawdę różnorodne.
to ja chyba mam monotonne towarzystwo wobec tego, bo
mniej wiecej lubili to co i my, i nie trzeba bylo od dzieci
egzekwowac wyprowadzki.
>
>> oczywiscie, ale nie wamawiaj nam, ze my zostawiamy dzieci na czas
>> opowiesci o seksie w klubie dla swingersow, bo w miare grzecznie sie
>> zachowuja.
>
> A w którym miejscu ja wmawiam coś takiego???
w pierwszym fragmnecie postu tak zrozumialam.
> Z ciekawości - a właściwie to co robicie w takim wypadku?
a ja nie wiem, bo nie rozmawialam na tego typu rzeczy. a teraz
to stale jestem "bez dziecka" czy to impreza w domu czy teaz nie.
>
>> ja po prostu moge sie bawic ze znajomymi swietnie, bez wczesniejszego
>> planowania co bedziemy robic (w znaczeniu - bedzie pieprznie).
>
> No to świetnie. Ja mam naprawdę różnych znajomych/znajome i różne
> spotkania w związku z tym aranżuję.
> Bywają takie, na których obecne są dzieci, a bywają takie, gdzie chcemy
> pogadać sobie sami. I nie muszą to być od razu opowieści o seksie
> swingersów ;-) (skąd Ci to w ogóle do głowy przyszło?)
jak wyzej wspomiala mialam wobec tego inne towarzystwo, ktore
mi odpowiadalo. a o swingersach to jakos tak mi wpadlo do glowy,
chyba po Oprah show na ten temat ;))
>
>> pomimo, iz nie poruszalismy tematow _tylko_dla doroslych bylo calkiem
>> fajnie. dlatego tez i moje dziecko moglo sobie siedziec kolo mnie w
>> czasie takich imprez.
>
> A czy ja gdziekolwiek piszę, że tak nie jest fajnie?
nie. ja za to pisze, ze nie mialam pikantnych spotkan i bylo
mi fajnie.
> Pewnie, że jest, ale jeśli komuś pasują spotkania o innym charakterze,
> albo goście np. są skrępowani rozmawiając o swoich problemach w obecności
> dzieci, albo po prostu mam ochotę na swobodne pogaduchy ze znajomymi, a
> nie rozmowę przetykaną dokarmianiem dziecka, pilnowaniem, żeby nie
> nabrudziło, uciszaniem go itp. to nie rozumiem co jest złego w tym, że
> wcześniej ustalę, że na tym spotkaniu chcemy być sami?
czy ja cos mowie komus, ze jest to cos zlego? znow mnie chyba z kims
pomylislas. tak sobie staram teraz przypomniec jak to bylo u mnie, i
na pewno stwierdzic moge, ze nie planowalam niczego z gory, ze w czasie
akurat tej imprezy dziecko bedzie oddelegowane za drzwi, ale kiedy byl jakis
temat w sumie srednio dla uszu dziecka, wykorzystywalismy moment, kiedy
dziecko samo sobie wyszlo w teren neutralny. a w sumie czesto sie zdarzalo,
ze
po momencie zaiteresowania goscmi, pobawieniu sie w kelnerke, sama
szla bawic sie na czas jakis do swojego pokoju.
>
>>> Prosze tylko o zaprzestanie insynuacji, ze dzieci pozostawione na
>>> imprezie
>>> chlona wszystko jak gabka _gdyz maja_ co chlonac.
>
> Sorki, ale ja kompletnie nie mam pojęcia, skąd coś takiego przyszło Ci do
> głowy, bo ja w ogóle czegoś takiego nie napisałam.
jw. z piewrszego Twojego akapitu w poprzedim poscie.
iwon(k)a
|