Data: 2003-07-28 11:46:28
Temat: Re: OT. Nazewnictwo kulinarne
Od: Marek Bieniek <m...@p...wytnij.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Mon, 28 Jul 2003 13:46:17 +0200, Anna Ladorucka wrote:
>> Zasadniczo o czym? takim, co sk?ada si? ze zmasakrowanego lodu i czego?
>> owocowego mówi?o si? kiedy? 'sorbet', a nie ?nieg (ani 'b?oto
>> po?niegowe'). Ale mo?e ja si? nie znam.
>
> W sorbecie to zdaje sie sa jeszcze inne skladniki, bialko jajka i moze cos
> jeszcze? Ja rozumiem ze to bloto posniegowe jest bardziej plynne niz sorbet,
> mam racje?
Cóś takiego kiedyś sobie zawinszowałem w silwerskrinie:)
Różniło się od klasycznego sorbetu tym, że grudki lodu były jakby
większe, oraz tym, że miało dodatki trącące na kilometr wszystkimi
możliwymi E:) Czy było bardziej płynne - to już zależy do jakiego
sorbetu porównujemy:):)
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek (at) poczta onet pl)
*Life is too complex for oral communication*
|