Data: 2003-06-26 07:01:13
Temat: Re: OT/znowu to samo
Od: a...@p...onet.pl
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> > A dlaczego tych przepiskow nie ma jeszcze na grupie - brzmia baardzo
> > interesujaco...
>
> przepis - przepisek - przepisik - przepisiunio
>
>
> Od dawna studiuje zadziwiajaca i coraz bardziej powszechna tendencje
> jezyka polskiego do zdrabniania. Pisalam o tym wielokrotnie, i
> przyrzekalam sobie i innym, ze juz nigdy nie bede, ale nie moge, skreca
> mnie, oj, skreca...
>
> Pytam sie, dlaczego? Skad ta potrzeba zdrabniania?
>
/.../
Skad ta tendencja - nie mam pojecia... Ja raczej temu nie ulegam (w mowie), a w
kazdym razie nie uswiadamiam sobie tego. Natomiast piszac na grupe bardzo sie
pilnuje, zeby nie napisac np. kartofelki z mloda kapustka, chociaz czasem by
sie chcialo, opisujac cos pysznego... Pomidorek z cebulka, chlebek z maselkiem,
herbatka... No, uzylam sobie za wszystkie czasy :).
Czasami nawet sie zastanawiam, czy nie powinnam napisac ziemniaki z koprem,
zamiast z koperkiem, szczypior a nie szczypiorek... Byle nie posunac sie za
daleko, bo wyjda mi kopyta, zamiast kopytek, truskawy zamiast truskawek,
rzodkiew zamiast rzodkiewek itd. ;)
Moze nie mam racji, ale moim zdaniem nie jest to tendencja ostatnich lat, ale
specyfika jezyka polskiego. Nie jestem specjalista i nie zglebialam tego tematu
tak, jak Ty, ale zwroce w przyszlosci uwage, jak to wyglada w literaturze.
Mysle, ze w formie pisanej zdrobnienia sa bardziej razace, w mowie mniej sie to
spostrzega (chyba, ze ktos mowi o pieniazkach :O), z tego byc moze wynika
pozorne natezenie tego w dniu dzisiejszym, widoczne w usenecie.
Poki co, sliczny dzionek mamy dzisiaj, slonko swieci, a jak nawet deszczyk
popada to nie szkodzi, trawka troche odzyje :))))))).
Pozdrawiam,
Ania
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|