Data: 2006-10-07 11:54:47
Temat: Re: Obniżanie ocen za rozmow
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"krys" <k...@p...onet.pl> wrote in message
news:eg80ro$2de$1@inews.gazeta.pl...
> "czy ja mam wrazenie, ze na sile chcesz umniejsc kazdy przyklad
> dyscypliny
> szkolnej podajac przyklady, albo totalnych olewusow, albo chamskich
> nauczycieli??"
>
> To jest to pytanie?
a nie??
> No, to wybacz, nie potrafię odpowiedzieć na pytanie
> o Twoje wrażenia.
> Może pisz zrozumiale?
czytaj zrozumiale i odpowiadaj na pytanie. wysmiac sie potrafisz ale
odpowiedziec juz nie....
>
>> nie potrafisz po prostu odpowiedziec- nie, lub tak?? bo gdybys
>> odpowiedziala na pytanie nikt by pozniej nie dyskutowal z niczym.....
>
> Owszem, potrafię, ale tylko na zadane pytanie.
>
>>> Taaak, i konkrtete dziecko też zna klepiej, niz rodzic.
>>
>> oczywscie. rodzic czestp pojecia nie ma jak jego wlasne dziecko
>> zachowuje sie w szkole.
>
> ROTFL.
trudno uwierzyc prawda?
>>
>>>To ja wolę
>>> takich, co biorą pod uwagę zdanie rodzica ( znam takich).
>>
>> a ktos pisze o nie braniu zdania rodzice pod uwage??
>
> Nauczyciel zawsze ma rację, a rodzice to helicopter...
aha czyli mamy klopoty z czytaniem ze z rozumieniem.
pokaz paluszkiem gdzie tak napisalam......
>>>> mam wrazenie, ze nikomu w Polsce nie ufa sie jesli chodzi o
>>>> profesjonalizm.
>>>
>>> No i dlatego trzeba trzymać rekę na pulsie i reagować.
>>
>>
>> to wynika wlasnie z tego co napisalam. nieufny zawsze bedzie
>> czul potrzeba" trzymania reki na pulskie", nawet jesli nei trzeba....
>
> Ufasz każdemu tylko dlatego, że jest nauczycielem? No to jedyna nadzieja
> w tym, że Twoje dziecko nie trafi na kogoś, kto je skrzywdzi, bo pewnie
> nie dałabyś wiary słowom dziecka - w końcu ręki na pulsie trzymać nie
> trzeba.
ufam kazdemu kogo spotkam. nie zakaldam najgorszego a priori. nie chodzi tu
nawet o nauczyciela.
iwon(K)a
|