Data: 2006-10-02 09:01:49
Temat: Re: Obniżanie ocen za rozmowę
Od: "Szpilka" <s...@S...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Nixe" <n...@f...pl> napisał w wiadomości
news:efmjl2$da3$1@news.mm.pl...
>> I nie powinna. Komisy należy przywrócić, najlepiej w formule z lat
>> 80, kiedy uczeń dostawał ocenę końcową taką, jak na egzaminie
>> komisyjnym. Zrezygnowano z nich po kretyńskim eksperymencie ze
>> stawianiem oceny nie niższej, niż otrzymana pierwotnie - efekt możesz
>> sobie wyobrazić.
>
> No to akurat faktycznie było wyjątkowo kretyńskie, ale sama idea egzaminu
> komisyjnego czy czegoś podobnego jest bardzo dobra. Pamiętam z okresu
> ogólniaka, gdy kobita z historii (mieliśmy wyjątkowo wredną małpę)
> niemiłosiernie uwalała pewnego chłopaczka dwójami za byle gówno do tego
> stopnia, że na koniec roku wychodziła mu ledwo trója. A chłopak był z
> historii bardzo dobry, a powiem wręcz, że lepszy, niż nauczycielka. Nie
> wiem jaka była wtedy procedura egzaminów komisyjnych, grunt, że chłopak do
> niego podszedł i zdał na piątkę.
U mnie w klasie w liceum była dziewczyna która całą podstawówkę spędziła
z rodzicami w Niemczech. I umiała ten niemiecki lepiej niż nasza Helga
od niemieckiego. Baba się na nia uparła i jej oceny zaniżała. Fakt że
wychodziła
koleżance 5 na koniec roku ale ta się zaparła i powiedziała że chce zdawać
komisa. Zdała na 6.
Sylwia
|