Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!plix.pl!newsfeed1.plix.pl!aotearoa.beln
et.be!news.belnet.be!feeds.phibee-telecom.net!newsfeed.xs4all.nl!newsfeed5.news
.xs4all.nl!xs4all!feeder2.cambriumusenet.nl!feed.tweaknews.nl!209.197.12.242.MI
SMATCH!nx01.iad01.newshosting.com!newshosting.com!newsfeed.neostrada.pl!unt-exc
-02.news.neostrada.pl!unt-spo-a-01.news.neostrada.pl!news.neostrada.pl.POSTED!n
ot-for-mail
From: Ikselka <i...@g...pl>
Subject: Re: Obraz psychopaty
Newsgroups: pl.sci.psychologia
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
MIME-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Reply-To: i...@g...pl
References: <a...@r...googlegroups.com>
<hv0umt$b78$1@news.onet.pl>
<8...@x...googlegroups.com>
<hv111l$g9s$1@news.onet.pl>
<1...@s...googlegroups.com>
<hv12k9$jds$1@news.onet.pl>
<d...@k...googlegroups.com>
<192li54obdjnv.8pft9n530u5k$.dlg@40tude.net>
<4...@y...googlegroups.com>
<4...@4...net>
<0...@k...googlegroups.com>
<1ovz0qav391t7$.5a88a2dae9d1$.dlg@40tude.net>
<e...@d...googlegroups.com>
<16hvwrqjjd5zd$.1skkg1vz5jyvw$.dlg@40tude.net>
<3...@c...googlegroups.com>
<4...@4...net>
<3...@s...googlegroups.com>
Date: Mon, 14 Jun 2010 15:48:01 +0200
Message-ID: <1bfmg5oiirfam$.24s8i22sd2wf.dlg@40tude.net>
Lines: 40
Organization: Telekomunikacja Polska
NNTP-Posting-Host: 79.185.246.229
X-Trace: 1276523292 unt-rea-a-01.news.neostrada.pl 19166 79.185.246.229:49890
X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:547551
Ukryj nagłówki
Dnia Mon, 14 Jun 2010 06:33:39 -0700 (PDT), koleszka napisał(a):
> On 14 Cze, 14:41, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>
>> Słusznie piszesz na końcy - "swoje wiesz". Bo nie wiesz tego, czego sam nie
>> doświadczyłeś
>
> Mówisz? Dokładnie tego o czym Ty piszesz istotnie nie doświadczyłem.
> Przeżyłem jednak kiedyś coś podobnego. Będąc kilka lat temu na
> dyskotece, na której wówczas od czasu do czasu bywałem, spojrzałem w
> przelocie i mimochodem na pewną dziewczynę. Nie to, żeby mi się
> spodobała czy nabrałbym nagle jakiejś ochoty żeby ją poznać, nie. Gdy
> jednak na nią spojrzałem, a była akurat zwrócona twarzą do mnie,
> pamiętam że pomyślałem sobie coś w rodzaju "o, tu jesteś, to dobrze -
> idź sobie dalej, miło było Cię znów widzieć". Właściwie to nie tyle
> pomyślałem co poczułem, coś w tym rodzaju co się czuje gdy przypadkiem
> się spotyka dawno nie widzianą, bliską osobę. Zapomniałem o tej lasce,
> ot jedna z wielu na imprezie. Jednak po jakichś dwóch czy trzech
> miesiącach po prostu do niej podszedłem i poprosiłem do tańca. Dziś
> moją żoną... Ciekawe, co? ;)
>
> Nie uważam jednak, aby zadziałała tam jakaś zasada drugiej połówki.
> Choć muszę przyznać, że do dziś nie potrafię wyjaśnić tych swoich
> odczuć z tamtego naszego pierwszego kontaktu.
>
> k.
To zupełnie coś innego - zrządził przypadek, że się znowu spotkaliście i
zadziałały wspomnienia.
W moim przypadku po prostu nigdy się nie rozstaliśmy, od poczatku, nawet
bez deklaracji, byliśmy pewni, że się nie rozstaniemy.Deklaracje przyszly
znacznie później, a do tej pory był po prostu spokój i pewność.
Powinna tutaj zjawić się moja staranna kronikarka Aicha i przypomnieć, jak
to miłość od pierwszego wejrzenia u mnie objawiła się tym, iż mój (wtedy
przyszły) ŚK strasznie mnie wkurzał i denerwował na początku, swoim
ukladnym zachowaniem, poprawnością, czystością stroju do przesady itp.
Odpowiedziałabym jej wtedy: no właśnie, od pierwszego wejrzenia. Żaden
przedtem ani potem mnie nie zafascynował, ani w stopniu tak intensywnym i
trwałym do dziś, jak on :-)
|