Data: 2003-08-22 15:35:59
Temat: Re: Odp: Przyswajanie białka
Od: "slawek" <slawekopty(usun)@gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Marcin 'Cooler' Kuliński" <m...@p...gazeta.blah> napisał
w wiadomości news:bi59fl$g3d$1@inews.gazeta.pl...
> Pytalem o cale jajka. Gdybym byl zlosliwy, to nalegalbym rowniez na
> skorupki. Bo a nuz okaze sie, ze czlowiek jest nieprzystosowany do jadania
> calych surowych jaj, stosujac logike Krystyny. Ciekawy skadinad argument
> wytrzasnela zwazywszy na to, ze sam Kwasniewski wszedzie i zawsze radzi
> obrobke termiczna optyjedzenia, coby ulatwic trawienie i przyswajanie
> substancji odzywczych. Znow jakies podwojne standardy: optymalnym wolno
> gotowac, smazyc, piec i grilowac, a inni maja jesc surowe, coby tylko
Krysia
> mogla udowadniac, ze zjadaja rzeczy, do jedzenia ktorych nie sa
> przystosowani.
>
Nie, chodzi o to że pokarmy które możesz trawić w stanie nieprzetworzonym na
surowo po ugotowaniu itp. są jeszcze bardzie wartosciowe czy przyswajalne.
dużo roślin jest na surowo niejadalna lub nieprzyswajalna , staje się
jadalna po ugotowaniu , to taki krok mniej niz pokarmy odzwierzęce ;))
>
> Och, to pokutujaca powszechnie opinia, tyle ze chyba nie calkiem
prawdziwa.
> Bedac dzieciakiem zjadlem dwa surowe ziemniaki, by wykpic sie z lekcji
> religii. Nic mi po nich nie bylo.
>
Och to chyba dlatego że chodziło o religie ;))) albo za mało zjadłeś ;)))
Slawek
|