Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!newsfeed.tpinternet.pl!nemesis.news.
tpi.pl!news.tpi.pl!jareks
From: Jarek Spirydowicz <j...@w...kurier.szczecin.pl>
Newsgroups: pl.soc.dzieci.starsze
Subject: Re: Odpowiedzialność rodziców za szkody
Date: Mon, 13 Jun 2005 13:25:17 +0200
Organization: Grupa wielbicieli zaczarowanych pierniczków
Lines: 65
Message-ID: <j...@g...news.tpi.pl>
References: <d894ke$c0g$1@news.onet.pl> <d8992q$n9f$1@news.onet.pl>
<d89a1b$lo0$1@nemesis.news.tpi.pl> <d89av1$s4j$2@news.onet.pl>
<d8bgir$695$1@inews.gazeta.pl> <d8bpuf$4b4$1@nemesis.news.tpi.pl>
<qiaq1frho24i$.1jfjs678d2vsm$.dlg@40tude.net>
<d8c05d$10g$1@nemesis.news.tpi.pl>
<19bvt6hmjru3q$.14v0z1ht0g2im$.dlg@40tude.net>
<d8c3np$5k2$1@nemesis.news.tpi.pl>
<1...@4...net>
<d8c9me$qse$1@nemesis.news.tpi.pl>
<uuihf7v3gogw.30jgihvy7zl5$.dlg@40tude.net>
<d8cep4$67g$1@nemesis.news.tpi.pl>
<7mpp9btl63jp$.r217imt11k95$.dlg@40tude.net> <d8cssv$2ad2$1@news.mm.pl>
<1lz5hcqo1z37f$.1k5d2hpepuwkx$.dlg@40tude.net> <d8ea1s$1p8g$1@news.mm.pl>
<1tmnjp49cnhhy$.7tzdu92vi216.dlg@40tude.net> <d8ei9r$mlp$1@news.mm.pl>
<17vqy6i237fpi.8pcsrv7ivo3k$.dlg@40tude.net> <d8faun$2huq$1@news.mm.pl>
NNTP-Posting-Host: 195.117.158.207
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1118662290 1568 195.117.158.207 (13 Jun 2005 11:31:30
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 13 Jun 2005 11:31:30 +0000 (UTC)
User-Agent: MT-NewsWatcher/3.4 (PPC Mac OS X)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.dzieci.starsze:1659
Ukryj nagłówki
In article <d8faun$2huq$1@news.mm.pl>, "Nixe" <n...@f...peel> wrote:
> Roman G. pisze:
>
> > Skreślenie ucznia ze szkoły społecznej jest decyzją natury
> > administracyjnej, chociaż gdy pozostaje ono w kolizji z już płatnymi
> > okresami nauczania, albo gdy powoduje inne jeszcze straty - może
> > uzasadniać, ale też tylko w tych granicach, drogę powództwa
> > cywilnego, w którym jednak na pewno nie zmieści się żądanie czy
> > zmuszenie szkoły do dalszego wobec danego ucznia świadczenia nauki
> > szkolnej. [...]}
>
> Dlaczego? Na jakiej podstawie (prawnej?) Jeśli sąd udowodni, że decyzja Rady
> Pedagogicznej nie ma racji bytu, została podjęta w sposób nieobiektywny itp.
> to dlaczego rodzic nie ma prawa w takiej sytuacji oczekiwać ponownego
> przyjęcia dziecka do szkoły? Dlaczego to Rada miałaby być ponad
> stanowisko/wyrok sądu? Zwłaszcza, że nie rozmawiamy o szkołach prywatnych.
>
Maju, pan Roman albo nie rozumie tego co pisze, albo próbuje robić
Ciebie i innych w konia.
Z tego, co udało mi się na szybko znaleźć, wynika, że przytoczone
wyjaśnienie dotyczy uchwały rozstrzygającej, czy w sprawie skreślenia ze
szkoły społecznej należy stosować KPA czy KPC. SN zdecydował, że KPA.
Aha - w postępowaniu administracyjnym też sprawa może skończyć w sądzie.
A co do Twojego pytania - tam jest napisane, że nie możesz na drodze
cywilnej dochodzić przyjęcia dziecka z powrotem, a nie, że nie możesz w
ogóle. Możesz, i o tym było w następnych zdaniach.
> > zapłacenie czesnego oznacza, że rodzice godzą się na to, by ich
> > dziecko podlegało takiemu prawnemu porządkowi, jaki w tej szkole
> > panuje.
>
> Nie rozmawiamy teraz (a przynajmniej ja) o szkołach płatnych, bo tam siłą
> rzeczy sytuacja wygląda inaczej.
>
Eee tam. Zwróć uwagę na słowo "prawnemu" ;)
> >>> Jest jeszcze sfera konsekwencji wychowawczych, kar, wzmocnień
> >>> negatywnych, które nie są decyzjami administracyjnymi. Tu nauczyciel
> >>> jest ostatecznym decydentem i odwołanie nie przysługuje (art. 12
> >>> ust. 2 KN).
>
> >> Który konkretnie zapis mówi o czymś takim?
>
> > Zgodnie z kpa odwołania przysługują tylko od decyzji. Kara
> > pedagogiczna nałożona na ucznia przez nauczyciela nie jest decyzją
> > administracyjną.
>
> Czy możesz to napisać bardziej "po ludzku"?
> Nie jestem prawnikiem, nie mam obeznania w nomenklaturze prawniczej, a więc
> nie wiem, co oznacza "decyzja administracyjna", jakie są jeszcze inne
> decyzje i od czego (prócz decyzji) mogłoby jeszcze przysługiwać odwołanie.
Pan Roman zawęża znaczenie słowa "odwołanie" do wygodnego dla niego
zakresu. Rzeczywiście, w sensie administracyjnym od kary nałożonej przez
nauczyciela nie możesz się odwołać - tak samo jak on nie może się
odwołać od kary wymierzonej mu przez krewkiego rodzica.
To coś jak z immunitetem poselskim: chroni przed skuciem kajdankami, ale
nie chroni przed skuciem mordy.
--
Jarek
Kamil 27.11.98, Police
To tylko moje prywatne opinie.
|