Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!newsfeed.tpinternet.pl!
nemesis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!jareks
From: Jarek Spirydowicz <j...@w...kurier.szczecin.pl>
Newsgroups: pl.soc.dzieci.starsze
Subject: Re: Odpowiedzialność rodziców za szkody
Date: Tue, 14 Jun 2005 12:08:22 +0200
Organization: Grupa wielbicieli zaczarowanych pierniczków
Lines: 66
Message-ID: <j...@g...news.tpi.pl>
References: <d894ke$c0g$1@news.onet.pl> <d8992q$n9f$1@news.onet.pl>
<d89a1b$lo0$1@nemesis.news.tpi.pl> <d89av1$s4j$2@news.onet.pl>
<d8bgir$695$1@inews.gazeta.pl> <d8bpuf$4b4$1@nemesis.news.tpi.pl>
<qiaq1frho24i$.1jfjs678d2vsm$.dlg@40tude.net>
<d8c05d$10g$1@nemesis.news.tpi.pl>
<19bvt6hmjru3q$.14v0z1ht0g2im$.dlg@40tude.net>
<d8c3np$5k2$1@nemesis.news.tpi.pl>
<1...@4...net>
<d8c9me$qse$1@nemesis.news.tpi.pl>
<uuihf7v3gogw.30jgihvy7zl5$.dlg@40tude.net> <d8csih$277n$1@news.mm.pl>
<1hsb23vzrafix$.5p4y1frrz5zw.dlg@40tude.net> <d8e9jn$1lc6$1@news.mm.pl>
<axdxihze6rr6$.zmol0kc3iwii$.dlg@40tude.net>
<j...@g...news.tpi.pl>
<147kngr2ymu9p.1dkfr9lfcz7mx$.dlg@40tude.net>
<j...@g...news.tpi.pl>
<1s6axz89i3imx$.t2spxxh9p1w1.dlg@40tude.net>
NNTP-Posting-Host: 195.117.158.207
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1118744083 20287 195.117.158.207 (14 Jun 2005 10:14:43
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 14 Jun 2005 10:14:43 +0000 (UTC)
User-Agent: MT-NewsWatcher/3.4 (PPC Mac OS X)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.dzieci.starsze:1720
Ukryj nagłówki
In article <1s6axz89i3imx$.t2spxxh9p1w1.dlg@40tude.net>,
"Roman G." <r...@g...pl> wrote:
> Dnia Mon, 13 Jun 2005 11:59:51 +0200, Jarek Spirydowicz napisał(a):
>
> >> Pośrednio ma. Prawo administracyjne jest częścią prawa cywilnego,
> > Ciekawa teza. Coś na jej poparcie?
>
> Podręczniki z teorii prawa.
>
Napisali w nich, który kodeks jest ważniejszy?
> >> Zakładając na chwilę, że jestem nauczycielem, nie uzurpuję sobie niczego,
> >> ale wykonuję nałożony na mnie przez ustawę obowiązek wychowywania uczniów.
> > Pomijając już tradycyjną prośbę o wskazanie źródła - wiesz, że obowiązek
> > to nie jest prawo?
>
> Za obowiązkiem idzie zawsze uprawnienie do wykonania tego obowiązku.
>
Nieprawda. I nawet nie powinno, przynajmniej nie bezpośrednio.
> Działanie w ramach uprawnień i obowiązków, wykonywanie obowiązku prawnego
^^^^^^^^^^^^^^^^^^
> jest zawsze działaniem legalnym, niebezprawnym (tzw. kontratyp działania w
> ramach uprawnień i obowiązków).
> Źródło: jak wyżej.
>
Ślicznie. To teraz zwróć uwagę na kluczowe sformułowanie. Podkreśliłem.
Aha - "mieć uprawnienia" to nie to samo, co "mieć prawo".
> >> Karanie należy do istoty procesu wychowania.
> > Nie dyskutujemy w tym miejscu o metodach wychowawczych, tylko o prawach
> > i obowiązkach nauczycieli.
>
> Skoro mają obowiazek, a więc i prawo, wychowywać, mają również obowiązek/
> prawo karać podopiecznych.
>
Tylko w określonych ramach. Określonych m.in. przeze mnie jako rodzica.
> > A ono proste: granicą wolności Twojej pięści jest koniec mojego nosa.
>
> Nie jest to zasada prawdziwa w przypadku kontratypowego dzialania w ramach
> uprawnień i obowiązków służbowych.
>
Chcesz kogoś oszołomić paraprawniczym bełkotem? Oczywiście, że nie jest
- takie działanie nie jest realizacją wolności.
> >> Skoro uważasz, że którejś z nich stosować mu nie wolno, musisz to prawnie
> >> wykazać.
> > Niczego nie muszę. Zabraniam i już. Nie podoba się, to zmień pracę.
>
> Nie udowodnisz nauczycielowi błędu, to będzie, jak chce nauczyciel,
>
Nie będzie. Już Ci Ewa wytłumaczyła, dlaczego.
> a nie
> podoba ci się, to zmień dziecku szkołę lub załóż własną. Do tego masz
> zawsze prawo jako ojciec.
>
Mam też prawo egzekwować od szkoły/nauczyciela właściwe wykonywanie
obowiązków.
--
Jarek
Kamil 27.11.98, Police
To tylko moje prywatne opinie.
|