Data: 2005-06-14 10:08:22
Temat: Re: Odpowiedzialność rodziców za szkody
Od: Jarek Spirydowicz <j...@w...kurier.szczecin.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
In article <1s6axz89i3imx$.t2spxxh9p1w1.dlg@40tude.net>,
"Roman G." <r...@g...pl> wrote:
> Dnia Mon, 13 Jun 2005 11:59:51 +0200, Jarek Spirydowicz napisał(a):
>
> >> Pośrednio ma. Prawo administracyjne jest częścią prawa cywilnego,
> > Ciekawa teza. Coś na jej poparcie?
>
> Podręczniki z teorii prawa.
>
Napisali w nich, który kodeks jest ważniejszy?
> >> Zakładając na chwilę, że jestem nauczycielem, nie uzurpuję sobie niczego,
> >> ale wykonuję nałożony na mnie przez ustawę obowiązek wychowywania uczniów.
> > Pomijając już tradycyjną prośbę o wskazanie źródła - wiesz, że obowiązek
> > to nie jest prawo?
>
> Za obowiązkiem idzie zawsze uprawnienie do wykonania tego obowiązku.
>
Nieprawda. I nawet nie powinno, przynajmniej nie bezpośrednio.
> Działanie w ramach uprawnień i obowiązków, wykonywanie obowiązku prawnego
^^^^^^^^^^^^^^^^^^
> jest zawsze działaniem legalnym, niebezprawnym (tzw. kontratyp działania w
> ramach uprawnień i obowiązków).
> Źródło: jak wyżej.
>
Ślicznie. To teraz zwróć uwagę na kluczowe sformułowanie. Podkreśliłem.
Aha - "mieć uprawnienia" to nie to samo, co "mieć prawo".
> >> Karanie należy do istoty procesu wychowania.
> > Nie dyskutujemy w tym miejscu o metodach wychowawczych, tylko o prawach
> > i obowiązkach nauczycieli.
>
> Skoro mają obowiazek, a więc i prawo, wychowywać, mają również obowiązek/
> prawo karać podopiecznych.
>
Tylko w określonych ramach. Określonych m.in. przeze mnie jako rodzica.
> > A ono proste: granicą wolności Twojej pięści jest koniec mojego nosa.
>
> Nie jest to zasada prawdziwa w przypadku kontratypowego dzialania w ramach
> uprawnień i obowiązków służbowych.
>
Chcesz kogoś oszołomić paraprawniczym bełkotem? Oczywiście, że nie jest
- takie działanie nie jest realizacją wolności.
> >> Skoro uważasz, że którejś z nich stosować mu nie wolno, musisz to prawnie
> >> wykazać.
> > Niczego nie muszę. Zabraniam i już. Nie podoba się, to zmień pracę.
>
> Nie udowodnisz nauczycielowi błędu, to będzie, jak chce nauczyciel,
>
Nie będzie. Już Ci Ewa wytłumaczyła, dlaczego.
> a nie
> podoba ci się, to zmień dziecku szkołę lub załóż własną. Do tego masz
> zawsze prawo jako ojciec.
>
Mam też prawo egzekwować od szkoły/nauczyciela właściwe wykonywanie
obowiązków.
--
Jarek
Kamil 27.11.98, Police
To tylko moje prywatne opinie.
|