Data: 2006-08-09 15:31:43
Temat: Re: Otwartość w kontaktach z ludźmi
Od: "michal" <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Slawek [am-pm]" napisał w wiadomości
> Właśnie tak, pod wpływem dziesięcioprocentowego alkoholu ludzie
> zamykają się w sobie. :-)
> ... Można robić
> ankiety, pytając wybrane na chybił-trafił osoby o ich osobiste
> wrażenia po spożyciu. Jednak trudno pokładać ufność w trzeźwość
> owych sądów, choćby były wygłaszane faktycznie na trzeźwo.
Te osądy byłyby wielokrotnie bardziej zbliżone do prawdy, niż Twoje odczucie na
podstawie obserwacji znajomych osób. :)
> W dodatku tak się ciekawie składa, że owe nie-zabawowe osoby
> najczęściej bardzo nie lubią ankiet. Na uprzejme nagabywanie
> ankietera odpowiadają równie uprzejmym: "A spierdalaj pan...".
Nie ma takiego przełożenia. Każda osoba niezależnie od charakteru i osobowości,
cech psychomotorycznych, niezależnie od zawodu i wieku może nie chcieć brać
udziału w badaniu (niech to będzie ankieta) z przyczyn okresowo zmiennych. To są
takie powody jak: zły nastrój powodowany bierzącą sytuacją, złe samopoczucie
wywołane czynnikami zewnętrznymi, zewnętrzne cechy ankietera subiektywnie nie
odpowiadające zagadniętemu, brak zainteresowania akurat dzisiaj i akurat tym
tematem... itp
> To może zaprosić losowo wybranych ludzi na jakąś kontrolowaną
> libacyjkę? Podłączyć do alko-pleksy-cośtam-metru, maglować
> testami, badając korelację otwartości z poziomem pomroczności?
> Tutaj również byłby kłopot z zebraniem reprezentatywnej próbki,
> gdyż osoby, które mam na myśli, jeszcze bardziej niż ankiet nie
> cierpią przeprowadzanych na sobie badań. Poniżej ich godności
> jest robienie za małpę czy innego królika doświadczalnego (właśnie
> półgębkiem zasugerowałem, jakiego typu są to osoby, gdybyś
> kiedykolwiek zechciał sam robić prywatne obserwacje i badania).
Jak wyżej.. :)
pozdrawiam
michał
--
"Wniosek to punkt, w którym nie masz siły dalej myśleć"
|