Data: 2012-03-09 23:16:14
Temat: Re: Parowar - refleksje.
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 09 Mar 2012 23:37:56 +0100, Paulinka napisał(a):
> Ikselka pisze:
>> Dnia Fri, 09 Mar 2012 23:27:05 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Fri, 09 Mar 2012 23:20:25 +0100, Anai napisał(a):
>>>>
>>>>> Ja jem.. ;)
>>>> Nawet umiem, ale wolę tradycyjnie. Kiedy jesteśmy w chińskiej restauracji,
>>>> zawze jem paleczkami, żeby klimat był jak trzeba. W końcu po to tam idę :-)
>>>>
>>>>> a taki sypki, to z tydzień bym jadła zanim bym skończyła :D
>>>> No, dlatego oni gotują tak, zeby się zbrylał. Do tego są specjalne odmiany,
>>>> ale jauwielbiam okragły ryż tylko, także do zup. Dlatego rzadko gotuję ryż,
>>>> ponieważ jest go zwykle wiecej i po obiedzie wyjadam z garnka każdą ilość,
>>>> tak sam, bez niczego. No a to, jak wiadomo, idzie w... :-)
>>> Jak jest więcej zrób sobie sałatkę z tuńczykiem, świetnie się komponuje
>>> z ryżem.
>>
>> Za tuńczykiem nie przepadam, jego zapach jest dla mnie nieprzyjemny, ale
>> czaaaasem zjem, owszem. Jest gorzej - ryż zjadam sam, wprost z garnka, albo
>> co jeszcze gorsze, robię zapiekany warstwowo z masłem, cynamonem, CUKREM i
>> jabłkami, a tego to już mogę zjeść... ilości wszelkie, choćby i tydzień
>> cały ;-(
>
> Ryż z jabłkami? Mojej mamy podstawowe podwieczorkowe danie :)
> Uwielbiam, ale ja daję oczywiście kleksa śmietany, bo ja ogólnie
> śmietanowa jestem. I cynamon - moja ulubiona przyprawa na słodko :)
Smietanę to ja daję do ryżu z truskawkami... a ten ryż z jabłkami to
masełkiem przesycony, przyrumieniony z wierzchu, zapieczony //slinotok, bul
bul
--
XL
|